Zobacz piękny proces odbudowy dzikiej Hondy CR500, wraz z wizytą na torze - Motogen.pl

Głównym bohaterem jest zawodnik Aaron Colton. Cały proces został w widowiskowy sposób uchwycony kamerami Red Bulla. Efekt (film oraz CR500) jest piorunujący.

Aaron Colton jest wszechstronnym motocyklistą. Zdobył tytuły i uznanie jako stunter, ale świetnie radzi sobie także w wyścigach asfaltowych, w motocrossie, flat tracku czy supermoto.

Ostatnio przygotowywał się do imprezy Red Bull Day in the Dirt na torze Glen Helen, a przygotowania były nie-byle-jakie. Odrestaurowywał legendarną Hondę CR500 z 1994 roku.

Okazuje się, że Aaron nie jest jedynie zawodnikiem, ale lubi także pogrzebać przy sprzęcie. Odrestaurowanie przeprowadził w całości samodzielnie. Czyszczenie, piaskowanie, malowanie, polerowanie, zaplatanie felg, konfiguracja gaźnika, składanie silnika. Wszystko zrobił własnoręcznie, a do tego towarzyszyła mu kamera Red Bulla. Film to delicja dla fanów dwusuwów w motocrossie!

W filmie nie zabrakło też kilku stunt-sztuczek na Indianie FTR1200 (ok. 9-10:00). Zwróćcie uwagę, że przy pierwszym odpaleniu silnika po odrestaurowaniu (ok. 14:00), Aaron na nogę zakłada sztywny but motocrossowy. Aaron nie robi tego w sneakersach. Aaron ceni sobie kości śródstopia. Aaron jest mądry, bądź jak Aaron. „To najgłośniejszy motocykl, jaki kiedykolwiek miałem w garażu. For sure!”

Ostatnich kilka minut tego filmu to już motocykl w akcji. Aaron mówi, że jedyne czego się spodziewał, to wyrywanie rąk – tak też było. CR500 to dzika bestia. „Rolgaz daje się precyzyjnie kontrolować tylko w pierwszej fazie. Później jest już otwarcie i pełen ogień, trzeba ostro trzymać się nogami. Na jednym z długich zakrętów Glen Helen nie ma możliwości, aby nie jechać ciągle na jednym kole”. Co za piękna historia!

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany