Zacznijmy od planu na lata 2013 – 2015. Producent planował produkcję 9 milionów motocykli rocznie i zysk netto ze sprzedaży na poziomie 1,6 tryliona jenów rocznie, a zysk operacyjny – 125 bilionów jenów. Oprócz tego producent chciał wprowadzić na rynek 250 nowych produktów. Rok 2015 powinien zamknąć się właśnie z takimi liczbami, ponieważ pułap planowanego zysku netto i zysku operacyjnego już został przekroczony. W 2007 roku – czyli przed kryzysem – Yamaha osiągnęła zyski netto ze sprzedaży w wysokości 1,756 tryliona jenów i zysk operacyjny w wysokości 127 bilionów jenów. W 2015 roku wartości te to kolejno 1,65 tryliona jenów i 125 bilionów jenów.
Jake jest plan? Do 2018 roku zysk operacyjny ma sięgnąć 180 bilionów jenów, a zatem przekroczyć wartość z 2007 roku, kiedy to wynik firmy był jednym z najlepszych w historii. Zysk operacyjny ze sprzedaży samych motocykli ma wzrosnąć o 37 bilionów jenów. Jak Yamaha zamierza tego dokonać? Producent chce przedstawić 270 nowych produktów – czyli motocykli, skuterów, quadów, skuterów wodnych i skuterów śnieżnych.
Yamaha postawi przede wszystkim na nowe pomysły i komunikację, technologię zapewniającą radość z jazdy oraz wzbudzającą zaufanie u klientów, a także będzie chciała zacieśnić więzi z klientami. Jednocześnie prezes marki – Hiroyuki Yanagi – zapytany o możliwość wkroczenia producenta na rynek samochodów odpowiedział, że to akurat się nie wydarzy. Szkoda, ponieważ chętnie zobaczylibyśmy roadster Yamahy w akcji.