Kupił Gold Winga w 1976 roku, nakręcił ponad PÓŁTORA MILIONA kilometrów - Motogen.pl

Al kupił Gold Winga gdy miał 19 lat. Od tamtej pory robił rocznie około 40 000 kilometrów!

Al Zahrt uwielbia motocykle od dziecka, pierwszy raz jeździł gdy miał 10 lat. Później pracował w warsztacie motocyklowym, a następie z kolegą otworzyli własny salon motocykli, skuterów śnieżnych i ATV. Dziś Al ma 64 lata. Życie poświęcił motocyklom nie tylko z zawodowego punktu widzenia.

Gdy miał 19 lat, kupił nową Hondę Gold Wind (rocznik 1975). Zależało mu na motocyklu, który go nie zawiedzie.

„Gdy masz 19 lat, niespecjalnie myślisz o kolejnym dniu” – powiedział Al dla Wausau Daily Herald. „Ale ja chciałem czegoś, czemu zaufam. A wtedy motocykle raczej nie były godne zaufania…”

Gold Wing okazał się idealnym wyborem. Przez ponad 41 lat Al przejechał nim milion mil, czyli znacznie ponad 1 600 000 kilometrów!

Zahrt wymienił już trzy silniki, ale to z powodu zwykłego zużycia – nigdy nie doszło do awarii, przez którą Al utknąłby gdzieś na poboczu… A przejechał całe USA oraz sporą część Kanady!

Al pokonuje motocyklem około 40 000 kilometrów rocznie, a od motocykla oczekuje, aby był praktyczny – nie musi odwracać głów. No i jak donosi Wausau Daily Herald, Gold Wing rzeczywiście jest dość wyblakły, zegary ma popękane i zamglone. Kanapa była naprawiana szarą taśmą, a z owiewek wystają przewody do połączenia timera, który pokazuje Alowi, ile godzin na raz siedzi za kierownicą. Od kwietnia do listopada Honda jest jego głównym środkiem transportu.

Zahrt uwielbia podróżować, a początkowo o przebiegu motocykla nie myślał w kategorii celu lub rekordu. Gdy na liczniku stuknęło pół miliona mil, Al pomyślał, że fajnie byłoby dobić do pełnego miliona. To stało się w połowie 2017 roku. Jeżeli Al utrzymał swoje przebiegi, dziś Gold Wing powinien mieć około 1 750 000 kilometrów!

Wtedy gazeta Wausau Daily Herald opisała ten niesamowity przypadek. Al wspomniał, że trochę zastanawia się nad nowym Gold Wingiem, który jest mocniejszy, ma głośniki i wyszukane zawieszenie. Ale nie był do końca przekonany, bo jak sam powiedział jego Goldas z 1975 roku „wciąż dobrze odpala, wciąż ma moc i niewiele pali. Dobrze jeździ.”

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany