Dzisiaj podobno jest dzień singla. Dla motocyklistów może się to kojarzyć tylko z jednym – silnikiem jednocylindrowym. Postanowiliśmy przedstawić kilka konstrukcji z czterosuwowymi singlami, które zrobiły na nas spore wrażenie…
Zaczynamy od Royala Enfielda. Indyjska marka rozpoczęła działalność jako licencyjna kopia dla brytyjskiej marki. Przez wiele lat jej konstrukcje mocno opierały się działaniu czasu, pozostając względnie prostymi, trwałymi i łatwymi do naprawy pojazdami. To także sprzęty, które bez większych problemów znoszą eksploatację w trudnych terenach Himalajów nierzadko znacznie przeładowane.
Najbardziej znaną wersją silnikową jest jednocylindrowiec o pojemności 346 ccm generujący moc 20 KM i 28 Nm. Jedyną znaczącą modyfikacją było dołożenie układu wtrysku paliwa w XXI w. Ducati Supermono to baza Ducati do startów w serii „Sound of Singles”. Carbonowe owiewki, zawieszenia wywodzące się z Ducati 888 oraz cały technologiczny kapitał marki to cechy, które sprawiają, że to jeden z najbardziej zaawansowanych singi z lat 90.
Mówi się o 67 wyprodukowanych sztukach. Motocykl posiadał silnik o pojemności 549 ccm generujący moc 75 KM co pozwalało na osiągnięcie 220 KM.
Kolejnym motocyklem z singlem, który rzucił nas na kolana, jest Suzuki DR 800 Big. Największy wielkoseryjny singiel na rynku miał pojemność 779 ccm. Generował moc 50 KM, ale 59 Nm z dużą częścią tej wartości od samego dołu, mogło przekonać wielu. Motocykl był bardzo elastyczny. Wiele warsztatów customowych korzystało z tej jednostki budując wszelkie wydumki z Biga, nawet cafe racery.
Motocyklem o nieco mniejszej pojemności, ale dużym potencjale do szybkiej jazdy po winklach była Yamaha SZR660. Opracowana przez lokalnego importera marki była tym, co Włosi potrzebowali. Lekka, poręczna, wyjątkowo zwinna, z dużym ciągiem z dołu świetnie sprawdzała się w ciasnych winklach. Szczególnie że podwozie i hamulce czyniły z niej prawdziwego sporta. Pojemność 659 ccm i moc 48 KM wystarczały do dynamicznej jazdy. Dochodzimy wreszcie do naszego, polskiego Junaka. Produkowany w latach 1956-1965 w kilku modelach rozwojowych jest najcięższym, seryjnym polskim motocyklem z czasów PRL.
W momencie debiutu był dość nowoczesnym motocyklem, napędzanym singlem o pojemności 349 ccm oraz mocy 19 KM. Polski Harley dzisiaj jest cenionym i lubianym modelem. Jego silnik ma piękną formę – a w 1959 ustanowił nawet rekord prędkości dla polskiego motocykla na byłej poniemieckiej autostradzie Elbląg-Tczew, osiągając prędkość 149,3 km/h.
Mamy świadomość, że z samych angielskich konstrukcji można wybrać ciekawsze jednostki napędowe, ale czy są bliższe pokoleniu aktualnych czterdziestolatków?
Zostaw odpowiedź