Dakar 2016, etap IX: piekielny upał i walka z wydmami - Motogen.pl

Dziewiąty odcinek został skrócony przez organizatorów o ok. 100 km. Tym razem jednak przyczyną były nie ulewne deszcze, a bardzo wysoka temperatura. Wielu zawodników nie wytrzymywało ekstremalnych warunków, a służby ratunkowe nie były w stanie zapewnić stuprocentowego bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom. Dlatego organizator skrócił odcinek specjalny ok. 100 km przed planowaną metą.

 

I bardzo dobrze. Wprawdzie byliśmy w dobrej kondycji, a z samochodem nie mieliśmy problemu, ale było za gorąco, żeby się ścigać, zwłaszcza dla motocyklistów. Z pewnością było powyżej 45 stopni – powiedział Jacek Czachor.

 

Wydaje mi się, że temperatura dochodziła nawet do 55 stopni. W pewnym momencie wszystkie samochody ratunkowe i helikoptery były w użyciu i gdyby komuś coś się stało, nie byłoby jak go ratować. Dlatego organizator przerwał rajd – powiedział Kuba Piątek.

 

Motocyklista ORLEN Team ukończył dzisiejszy etap na 36 pozycji.

 

To był najtrudniejszy odcinek, jaki kiedykolwiek jechałem. Nie dość, że tak wysoka temperatura, to jeszcze bardzo trudna trasa. To było piekło. Ale to jest Dakar, byłem na to gotowy jadąc tu – powiedział motocyklista ORLEN Team. – Mam wrażenie, że wpadam ze skrajności w skrajność. W Boliwii modliłem się o słońce, kiedy wszechobecne były deszcz, śnieg i lód. Dziś miałem tego słońca dość i marzyłem o deszczu – dodał Kuba, który utrzymuje 26 miejsce w generalce.

 

Skróconą rywalizację wygrał Toby Price, przed Ricky Barbecem oraz Antoine Meo. Szczęścia zabrakło niestety walczącemu o pozycję lidera Paulo Gonçalvesowi. Portugalczyk zatrzymał się na etapie z powodu awarii chłodnicy. Etap udało mu się ukończyć na holu za Hondą Paolo Ceciego. W generalce spadł na 3. miejsce.

 

Motocykliści zaczęli drugi już na tym Dakarze odcinek maratoński. Przed kolejnym etapem nie mogą liczyć na wsparcie serwisu. Jednak w przeciwieństwie do pierwszego etapu maratońskiego, kiedy pojazdy były pod kluczem, tym razem sami zawodnicy mają do nich dostęp i mogą przygotować sprzęt na jutro.

 

Oczywiście w ograniczonym zakresie, bo nie mamy dostępu do części. Dziś miałem problem z przewijarką roadbooka i musiałem przewijać go ręcznie, co na dłuższą metę jest bardzo ciężkie. Teraz nie mam jak naprawić tej usterki, więc jutro czeka mnie to samo – dodał Kuba Piątek.

 

Kuba Piątek, fot. ORLEN Team

 

W stawce samochodowej swoje 29. etapowe zwycięstwo na rajdzie Dakar zanotował Carlos Sainz. Drugi linię mety przekroczył Erik van Loon, a podium uzupełnił Mikko Hirvonen znany fanom rajdów z występów w serii WRC. Z problemami natomiast znów borykał się Sebastian Loeb, który aż cztery razy zakopał samochód na wydmach, aż w końcu ukręcił półoś. Na metę odcinka przyjechał ze stratą 1h13′ i spadł na 13. miejsce w klasyfikacji generalnej. Najszybszą polską załogą byli dziś Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy na dziewiątym etapie Dakaru zajęli 21 miejsce.

 

Dziś samochody były wymieszane z ciężarówkami. Przed nami startowały dwie, a zaraz za nami kolejna. Przez to na trasie było mnóstwo kolein i się zakopaliśmy. Później w końcu złapaliśmy swoje tempo. Pomogliśmy jeszcze Chabotowi, który miał awarię – powiedział Jacek Czachor.

 

Po przejeździe ciężarówek trasa nie nadawała się do jazdy, bardzo ciężko było ją pokonać – dodał Marek Dąbrowski.

 

Przejścia z ciężarówkami miał dziś także Adam Małysz.

 

Po około 50 kilometrach, podczas wspinania się na wydmę, musieliśmy nagle odbić w dół, bo ciężarówki zatrzymały się przed nami. To skończyło się niestety uderzeniem w drzewo. Niby nic poważnego się nie stało, ale gałęzie wpadły do środka przez szybę, rozbijając ją i jeden z reflektorów. Jechaliśmy dalej, ale po jakimś czasie silnik zaczął się mocno przegrzewać, więc co 3-4 km trzeba było stawać i czekać aż ostygnie. Coś zaczęło się też dziać z napędem i auto nie mogło podjechać nawet pod najmniejsze wzniesienie. Robiło się coraz gorzej, a sprzęgło ledwo dawało już radę. Dzięki Bogu, że odcinek był skrócony, bo do mety dojechaliśmy z prędkością 20-30 km na godzinę. Ale się udało! – powiedział Adam Małysz.

 

Kuba Przygoński, 24. na dzisiejszym etapie, wciąż jest najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem ORLEN Team, jednak w generalce nieznacznie spadł – na siedemnastą pozycję.

 

Wyszedł trochę brak mojego doświadczenia dakarowego za kierownicą samochodu, przez co się zakopaliśmy. Później rośliny porastające pustynię zaczęły zapychać chłodnicę naszego auta. Samochód zaczął się przegrzewać. Musieliśmy co chwilę się zatrzymywać i czyścić chłodnicę. Auto jechało maksymalnie 90 km/h, bo systemy zabezpieczające ograniczały prędkość ze względu na problem z chłodzeniem. Nie wiedziałem, że można się zmęczyć w samochodzie tak, jak ja dziś. Nie tylko siedziałem za kierownicą, ale razem z Andriejem odkopywaliśmy samochód i wielokrotnie czyściliśmy chłodnicę, co dało nam mocno w kość. Zresztą nie tylko nam, bo na trasie było wiele załóg, które stały i nie były w stanie jechać w tych warunkach – powiedział Kuba Przygoński.

 

X etap będzie również pustynny. Trasa z Belén do La Rioja będzie dłuższy, niż dzisiejszy – samochody przejadą łącznie 763 km, zaś motocykle 561. OS ma mieć 278 km i będzie jednym z krótszych w tej edycji Dakaru. Zawodnicy jednak nie mają wątpliwości, że czeka ich trudna przeprawa.

 

Będzie więcej wydm. Zapowiada się bardzo trudny etap. Jechałem już tamtędy na motocyklu. Niestety, jutro też samochody będą wymieszane z ciężarówkami – powiedział Jacek Czachor.

 

Będzie jeszcze ciężej, niż dziś. Musimy się nastawić na odcinek prawie nie do przejechania – dodał Marek Dąbrowski.

 

 

 

KLASYFIKACJA 9. ETAPU

 

Samochody

  1. SAINZ (ESP), PEUGEOT 02:35:31 – –

  2. VAN LOON (NLD), MINI 02:35:41 00:00:10 –

  3. HIRVONEN (FIN), MINI 02:35:48 00:00:17 –

  4. DE VILLIERS (ZAF), TOYOTA 02:36:09 00:00:38 –

  5. AL-ATTIYAH (QAT), MINI 02:37:35 00:02:04 –

  6. DESPRES (FRA), PEUGEOT 02:42:17 00:06:46 –

  7. PETERHANSEL (FRA), PEUGEOT 02:44:43 00:09:12 –

  8. ALRAJHI (SAU), TOYOTA 02:45:09 00:09:38 –

  9. TERRANOVA (ARG), MINI 02:46:24 00:10:53 –

  10. CORBETT (ZAF), CENTURY 02:51:02 00:15:31 –

21. DĄBROWSKI (POL) / CZACHOR (POL) 03:32:49 00:57:18 –

24. PRZYGOŃSKI (POL) / RUDNITSKI (BLR) 03:53:20 01:17:49 –

45. MAŁYSZ (POL) / PANSERI (FRA) 05:35:37 03:00:06 –

 

Motocykle

  1. PRICE (AUS), KTM 03:26:58 – –

  2. BRABEC (USA), HONDA 03:39:27 00:12:29 –

  3. MEO (FRA), KTM 03:40:22 00:13:24 –

  4. SVITKO (SVK), KTM 03:41:43 00:14:45 –

  5. VAN BEVEREN (FRA), YAMAHA 03:42:52 00:15:54 –

  6. FARRES GUELL (ESP), KTM 03:43:36 00:16:38 –

  7. QUINTANILLA (CHL), HUSQVARNA 03:44:13 00:17:15 –

  8. RODRIGUES (PRT), YAMAHA 03:46:10 00:19:12 –

  9. MONLEON (ESP), KTM 03:48:33 00:21:35 –

  10. BENAVIDES (ARG), HONDA 03:49:06 00:22:08 –

37. PIĄTEK (POL) 05:13:19 01:46:21 –

KLASYFIKACJA GENERALNA

 

Samochody

  1. SAINZ (ESP), PEUGEOT 28:39:24 – 00:01:00

  2. PETERHANSEL (FRA), PEUGEOT 28:46:27 00:07:03 –

  3. AL-ATTIYAH (QAT), MINI 28:54:02 00:14:38 00:01:00

  4. HIRVONEN (FIN), MINI 29:14:14 00:34:50 –

  5. DE VILLIERS (ZAF), TOYOTA 29:32:42 00:53:18 –

  6. ALRAJHI (SAU), TOYOTA 29:41:12 01:01:48 00:05:00

  7. POULTER (ZAF), TOYOTA 29:42:49 01:03:25 –

  8. VAN LOON (NLD), MINI 30:07:29 01:28:05 –

  9. ROMA (ESP), MINI 30:22:19 01:42:55 00:01:00

  10. DESPRES (FRA), PEUGEOT 30:30:54 01:51:30 00:01:00

17. PRZYGOŃSKI (POL) / RUDNITSKI (BLR) 32:03:26 03:24:02 00:01:00

43. DABROWSKI (POL) / CZACHOR (POL) 42:14:29 13:35:05 02:00:00

58. MAŁYSZ (POL) / PANSERI (FRA) 49:26:42 20:47:18 02:00:00

 

Motocykle

  1. PRICE (AUS), KTM 30:55:54 – –

  2. SVITKO (SVK), KTM 31:24:53 00:28:59 00:01:00

  3. GONCALVES (PRT), HONDA 31:29:55 00:34:01 –

  4. QUINTANILLA (CHL), HUSQVARNA 31:34:35 00:38:41 –

  5. MEO (FRA), KTM 31:38:02 00:42:08 –

  6. BENAVIDES (ARG), HONDA 31:43:57 00:48:03 –

  7. RODRIGUES (PRT), YAMAHA 31:45:57 00:50:03 00:02:00

  8. FARRES GUELL (ESP), KTM 31:50:04 00:54:10 –

  9. BRABEC (USA), HONDA 32:00:02 01:04:08 –

  10. VAN BEVEREN (FRA), YAMAHA 32:05:35 01:09:41 –

26. PIĄTEK (POL), KTM 34:56:17 04:00:23 00:16:00