ER6 zadebiutował w 2005r. Wprowadzono do sprzedaży dwie wersje: zgrabnego nakeda oznaczonego ER6N oraz ER6F który można określić jako motocykl sportowo-turystyczny codziennego przeznaczenia.
FZ8N ABS, którą otrzymaliśmy na początku czerwca miała ciężkie życie. Aura nam sprzyjała; słońce, przelotne opady i burze połączone z przysłowiowym „oberwaniem chmury” - jednym słowem wymarzone warunki do przetestowania co boli FZ8N, co warto zmienić, a co jest mocnym punktem motocykla.
Na przyszły sezon zafundowano im kurację odchudzającą. Uzyskany wynik-2,5kg robi wrażenie, zwłaszcza, że zrzucono je z samego serca, tj. silnika. Oprócz masy zmniejszono także jego gabaryty, dzięki czemu zwiększył się prześwit.
Gwiazda całego zamieszania. Zupełnie nowy model, który miał tu swój debiut. Na początku sądziłem, że będzie to po prostu SX-F 350 ubrany w światła i inne tego typu bajery. Okazało się jednak, że jest inaczej; inżynierowie Pomarańczowych mocno popracowali nad tym motocyklem przystosowując go do warunków panujących na trasach rajdów enduro.
Wśród czterosuwowych modeli zastosowano nieco więcej zmian niż w dwusuwach. Najmniejszy EXC-F dostał nowy kopniak (lżejszy i bardziej ergonomiczny, a jakże) oraz rozrusznik podobny to tego stosowanego w 350 SX-F/EXC-F.
Dwusuwowy potworek. 300 EXC jest wyposażony w rozrusznik; co tu już może być pomocne, bo wbrew pozorom kopnięcie tej pojemności dwusuwa już nie jest takie proste.
Na tym motocyklu kończą się przelewki. Nie bez powodu ten motocykl stał się ulubieńcem chociażby Tadka Błażusiaka. Lepszy stosunek mocy do masy ma już tylko 300EXC.
Niestandardowa pojemność, niestandardowy fun. Jeśli chodzi o prowadzenie, jest on bardzo zbliżony do mniejszego 125EXC. Sprawia wrażenie równie lekkiego, poręcznego i skorego do wygłupów.
Najmniejszy model zaprezentowany przez KTMa. Oprócz wcześniej omawianych zmian, wzorem SX125 zmieniono tu także kopniak, który ma teraz bardziej ergonomiczny kształt i jest lżejszy o 80 gramów. Charakterystykę ma bardzo podobną do swojego crossowego bliźniaka. Jest bardzo żywiołowy.
Do laboratorium redakcji trafił największy, klasyczny model z oferty Suzuki - Intruder C1800R. Jego zadaniem było uzupełnienie oferty marki i partnerowanie M1800R, powercruiserowi, który już wcześniej ujrzał światło dzienne i u niektórych powodował przyśpieszone bicie serca.
Po pięcioletniej przerwie do sprzedaży trafiło kolejne wcielenie CBR 600 F. Czy warto ją kupić? Czy jest godnym kontynuatorem kultowej serii? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w niniejszym teście.
W 1999r do salonów sprzedaży trafił model Suzuki GSX1300R Hayabusa. Motocykl miał dwa zadania: pobić dotychczasową konkurencję w klasie hyper-bike oraz przekroczyć granicę 300km/h jako pierwszy, wielkoseryjnie produkowany motocykl.