Pogrom na teorii, łatwiej na praktyce? - Motogen.pl

Szerokim echem odbija się kiepska zdawalność egzaminu teoretycznego. Właściwie można mówić o pogromie. Kursanci uczeni do starego testu musieli zmierzyć się z nowym, co okazało się niełatwe. Jak twierdzi Janusz Czaja z warszawskiego WORD-u, wyniki egzaminu są tak kiepskie, ponieważ kandydaci denerwują się i są źle przygotowani, a nowe pytania w rzeczywistości należą do łatwych.

Po takich początkach nowych egzaminów zaczęliśmy zastanawiać się, co z praktyką. Zapewne i tu będą zgrzyty. Ponownie należy zauważyć, że obecni kursanci byli przygotowywani do „starego egzaminu”. Szczególnie motocyklistów czeka parę niespodzianek w porównaniu z tym, czego się uczyli, takich jak na przykład ominięcie przeszkody przy zadanej prędkości itp.

Mimo to „Metro” twierdzi, że będzie nieco łatwiej, a to tylko i wyłącznie dzięki zmianie arkuszy egzaminacyjnych. Do tej pory zadania praktyczne były ujęte w zbiory. Jeżeli kursant popełnił dwa błędy z danego zbioru, oblewał. Obecnie każdy manewr znajduje się w osobnej rubryce, co według „Metra” oznacza, że aby nie zdać, trzeba popełnić dwa niemal identyczne błędy.

Wziąwszy pod uwagę sytuację po pierwszych egzaminach teoretycznych, jeżeli takie „ułatwienie” pojawi się na praktycznej części testu, nikt chyba nie będzie narzekał.