Najbliższe Tourist Trophy odbędzie się za 18 miesięcy. Do tego czasu McGuinness będzie miał na karku 50-tkę. Sam zauważa, że nie wie, czy uda mu się utrzymać formę…
Kilka dni temu oficjalnie ogłoszono, że wyścigi drogowe Tourist Trophy 2021 na Wyspie Man nie odbędą się – powodem jest oczywiście pandemia koronawirusa. Decyzja z pewnością silnie uderzy w gospodarkę Wyspy, jako że nie przyjedzie tam nawet 70 000 gości.
W nie najlepszych humorach są także zawodnicy, a w tym jedna z (jeszcze) jeżdżących legend wyścigów drogowych. John McGuinness spodziewał się odwołania i rozumie jego powody, ale to nie sprawia, że jest mu łatwiej. Dla magazynu Men On Wheels Moto.it powiedział:
„Odwołanie Tourist Trophy pojawia się w najbardziej nieodpowiednim dla mnie momencie. Muszę przyznać, że teraz czuję się kompletnie pusty…
Jestem w szoku. To prawda, że wiadomość o odwołaniu już krążyła i wszyscy się tego spodziewaliśmy, ale i tak jest to trudne do zaakceptowania. Nawet pomimo tego, że odwołanie jest absolutnie zrozumiałe, a powody są bardziej niż znane.”
Na edycję 2021, John miał już podpisany kontrakt na jazdę ZX-10RR w ekipie Quattro Plant Kawasaki. Na koncie ma 23 zwycięstwa w TT i to zaledwie o trzy mniej, niż rekord Joeya Dunlopa…
Do najbliższego Tourist Trophy, zakładając że się odbędzie, minie jeszcze 18 miesięcy. McGuinness będzie miał wtedy 50 lat. Dla Manx Radio powiedział:
„Gdy w końcu stanę na linii startowej TT w 2022 roku i spojrzę w kierunku Bray Hill, będę miał za sobą już pół wieku życia. Marzę o tym momencie, ale oczywiście nie jestem w stanie powiedzieć, czy on w ogóle nadejdzie. W ciągu półtora roku wiele może się zdarzyć.”
Nie wątpimy, że tak zawzięty zawodnik jak John McGuinness nie podda się łatwo. Ale z drugiej strony, jeżeli jednak zdecyduje o przejściu na wyścigową emeryturę, to będzie to decyzja zrozumiała…
Zostaw odpowiedź