W przypadku tego konceptu chyba najodpowiedniejszym określeniem będzie trajka, ponieważ z tyłu mamy jedną felgę i dwie opony (!), a z przodu są dwa niezależne koła. Pojazd zostal tak skonstruowany, że można regulować nie tylko pozycję kierowcy, ale również rozstaw osi.
Sterowanie odbywa się przy pomocy dwóch niezależnych „kierownic”. W zakręcie działa to tak, że trzeba przyciągnąć drążek od wewnętrznej strony zakrętu i wypchnąć drążek znajdujący się po zewnętrznej. Jednocześnie w pojeździe nie zastosowano żadnych elementów amortyzujących, więc gdyby taka przyszłość zawitała na nasze drogi, to z pewnością wzrosłaby liczba gabinetów masażu.
Producent nie podał żadnych informacji dotyczących silnika czy planowanego zasięgu, ale koncept nosi oznaczenie J. Ostatnio Kawasaki zaprezentowało skuter J300, który powstał przy współpracy z Kymco. Czy zatem w Akashi szykują się do wyprodukowania trzykołowca? Oczywiście nie spodziewamy się, że będzie on wyglądał tak spektakularnie, ale być może zieloni będą chcieli stworzyć konkurenta dla Yamahy TriCity, która pojawi się w przyszłym roku.