Derby Pomorza to zawsze wyjątkowo atrakcyjny mecz dla fanów drużyn żużlowych z Torunia i Bydgoszczy. Nic więc dziwnego, że i tym razem spotkanie od dłuższego czasu wzbudzało wielkie emocje. Faworytami byli gospodarze, jednak Polonia postawiła im poprzeczkę wysoko i długo nie było wiadomo komu przyjdzie cieszyć się końcowego sukcesu.
Rozpoczęło się od prowadzenia gości za sprawą zaskakująco szybkiego Mikołaja Curyło, który, wspólnie z Szymonem Woźniakiem, sięgnął po 5 punktów. Chwilę później Torunianie odpowiedzieli dwoma zwycięstwami po 4:2 (wygrane biegi Ryana Sullivana i Chrisa Holdera), jednak Polonia znów była górą w wyścigu czwartym, ponownie dzięki Woźniakowi, którego wsparł tym razem Andreas Jonsson. Pierwsza część meczu to cios za cios – minęło kilka minut i znów był remis, gdyż w Unibaxie po słabszym pierwszym starcie przebudzili się Wiesław Jaguś i Michael Jepsen Jensen. Równowaga utrzymała się do ósmego wyścigu włącznie – później prowadzili już Torunianie. Unibax na czoło wyszedł po biegu dziewiątym, gdy duet Ryan Sullivan i Hans Andersen pokonał podwójnie Grzegorza Walaska i Roberta Kościechę, dwójkę bydgoskich seniorów, którzy tym razem wystąpili znacznie poniżej oczekiwań. Chwilę później po kolejne 5 punktów sięgnęli Chris Holder i Adrian Miedziński, co oznaczało, że Torunianie są już blisko wygranej. Kropkę nad "i" postawili po biegu trzynastym, gdy Holder i Sullivan wygrali 4:2, czym przypieczętowali sukces swojej drużyny. W wyścigu tym doszło do scysji tego ostatniego z Andreasem Jonssonem – Szwed, startujący w barwach Polonii, po biegu uderzył ręką w kask Australijczyka. Obydwaj na torze pojawili się jeszcze w wyścigu piętnastym, jednak wówczas nie doszło już, na szczęście, do dalszych niesportowych gestów.
Biegi nominowane nie zmieniły już niczego, jeśli chodzi o kwestię zwycięstwa. Nawet końcowa podwójna wygrana Polonistów nie mogła im dać sukcesu w całym meczu. Ostatecznie Torunianie triumfowali 51:39. W barwach Unibaxu najlepiej wypadli Chris Holder i Adrian Miedziński, zdobywcy 10 punktów. Na słowa uznania zasłużył też młody Duńczyk, Michael Jepsen Jensen, który wywalczył osiem "oczek" i pokazał się z dobrej strony w kilku wyścigach. Z kolei w ekipie bydgoskiej liderem dość niespodziewanie był Denis Gizatullin, który na początku sezonu nie miał nawet pewnego miejsca w składzie. W Toruniu zaczął słabo, jednak po dwóch zerach był już praktycznie nie do ugryzienia dla gospodarzy – raz pokonać go zdołał tylko Chris Holder, a i jemu nie przyszło to łatwo. Łącznie Rosjanin zdobył 11 punktów. O trzy mniej wywalczyli Andreas Jonsson i Antonio Lindbaeck, którzy udane wyścigi przeplatali ze słabszymi – ten drugi raz wjechał nawet w taśmę. Z bardzo dobrej strony na początku meczu prezentowali się bydgoscy juniorzy, jednak w końcówce wyraźnie już odstawali od Torunian. Mimo porażki, kibice Polonii i tak mieli powody do zadowolenia, gdyż ich zawodnicy obronili punkt bonusowy – w pierwszym starciu obydwu zespołów w tym sezonie Bydgoszczanie wygrali 58:32 i okazali się lepsi w dwumeczu. Obrona bonusu była ich głównym celem, który udało się zrealizować dość łatwo.
Po meczu powiedzieli:
Jan Ząbik (trener Unibaxu): "Było u nas kilka niewymuszonych przez rywali błędów, które kosztowały nas parę cennych punktów. Poza tym rozpędził się niesamowicie kolega Gizatullin, raz nawet po czwartym okrążeniu zapomniał wyhamować. Na pewno stać nas było na więcej, ale tak się jechało, jak pozwalał na to przeciwnik".
Wiesław Jaguś (Unibax): "Punktu bonusowego nie ma, trzeba o nim zapomnieć, ale są dwa za wygraną. Jedziemy dalej, na pewno nie jest nam łatwo w tym sezonie, popełniamy błędy, i wyniki są jakie są. Na pewno nie było łatwo jechać z Polonią".
Jacek Woźniak (trener Polonii): "Zaczęło się od dobrej postawy moich zawodników, ale drużyna trenera Ząbika wie jak jechać na tym torze. Mecz był dobry, była walka, to jest najważniejsze. W moim zespole zawiodły dwa ogniwa, Grzegorz Walasek i Robert Kościecha, i to zdecydowało o porażce. Zespół jednak walczy, nie było najgorzej".
Andreas Jonsson (Polonia): "Wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko, Toruń ma bardzo silny zespół, prawie wszyscy jeździli w Grand Prix, a my nie mamy takiej ekipy. Mimo że przegraliśmy cieszymy się z punktu bonusowego, który udało się nam wywalczyć".
Unibax Toruń:
9. Ryan Sullivan 9 (3, 1, 3, 1, 1)
10. Hans Andersen 6 (1, 2, 2, 1)
11. Adrian Miedziński 10 (1, 2, 2, 2, 3)
12. Chris Holder 10 (3, 1, 3, 3, 0)
13. Wiesław Jaguś 8 (1, 3, 1, 2, 1)
14. Michael Jepsen Jensen 8 (1, 0, 2, 2, 3)
15. Bartosz Pietrykowski 0 (0)
Polonia Bydgoszcz:
1. Antonio Lindbaeck 8 (2, 3, t/–, 1, 2)
2. Denis Gizatullin 11 (0, 0, 3, 3, 2, 3)
3. Grzegorz Walasek 4 (2, 1, 1, 0, 0)
4. Robert Kościecha 0 (0, 0, 0, –)
5. Andreas Jonsson 8 (2, 3, 1, 0, 2)
6. Szymon Woźniak 5 (2, 3, 0, 0, 0)
7. Maciej Curyło 3 (3, 0)
Bieg po biegu:
1. Curyło, Woźniak, Jensen, Pietrykowski 1:5
2. Sullivan, Lindbaeck, Andersen, Gizatullin 4:2 (5:7)
3. Holder, Walasek, Miedziński, Kościecha 4:2 (9:9)
4. Woźniak, Jonsson, Jaguś, Jensen 1:5 (10:14)
5. Lindbaeck, Miedziński, Holder, Gizatullin 3:3 (13:17)
6. Jaguś, Jensen, Walasek, Kościecha 5:1 (18:18)
7. Jonsson, Andersen, Sullivan, Woźniak 3:3 (21:21)
8. Gizatullin, Jensen, Jaguś, Curyło (Lindbaeck – t) 3:3 (24:24)
9. Sullivan, Andersen, Walasek, Kościecha 5:1 (29:25)
10. Holder, Miedziński, Jonsson, Woźniak 5:1 (34:26)
11. Gizatullin, Jaguś, Andersen, Walasek 3:3 (37:29)
12. Jensen, Miedziński, Lindbaeck, Woźniak 5:1 (42:30)
13. Holder, Gizatullin, Sullivan, Jonsson 4:2 (46:32)
14. Miedziński, Lindbaeck, Jaguś, Walasek 4:2 (50:34)
15. Gizatullin, Jonsson, Sullivan, Holder 1:5 (51:39)