Jak już wszyscy wiemy Zlot Gwiaździsty po raz pierwszy od 2004 roku nie odbędzie się w Częstochowie. Dzisiaj podczas konferencji prasowej organizatorzy postanowili przybliżyć nam kulisy takiej decyzji.
W Częstochowie jak co roku, także i w tym miał odbyć się Zlot Gwiaździsty, czyli pielgrzymka motocyklistów na Jasną Górę. Miasto postanowiło jednak zarobić na imprezie rozkręconej już przez kogoś doklejając swoje własne „rozpoczęcie sezonu motocyklowego”, które miało zawierać wszelkie atrakcje dostępne podczas takich eventów, czyli piwo, kiełbaski itp. Miasto postarało się nawet o zniżki w okolicznych pubach i restauracjach właśnie dla motocyklistów.
Niestety o tym fakcie organizatorzy samego zlotu dowiedzieli się od osób postronnych, a Pan Prezydent Częstochowy rozłożył ręce mówiąc, że decyzja o doklejeniu komercyjnej imprezy pochodzi od jego urzędników i nie ma on już wpływu na to co będzie się działo na Jasnogórskich Błoniach (co swoją drogą jest sytuacją kuriozalną). Ta niemoc, komercyjny charakter drugiej imprezy oraz jak twierdzą organizatorzy Zlotu Gwiaździstego, niebezpieczeństwo płynące ze spotkania „dwóch grup motocyklowych niekoniecznie nastawionych do siebie przyjaźnie”, a także większe niebezpieczeństwo wypadków spowodowały iż IX Motocyklowy Zlot Gwiaździsty odbędzie się w Gietrzwałdzie.
Obie strony konfliktu mają swoje argumenty, które jesteśmy w stanie zrozumieć. Zlot Gwiaździsty odbywa się w Częstochowie nie od wczoraj i dla jego uczestników było to spotkanie i przeżycie religijne, do którego nie dopuszczali kiełbasek z grilla, straganów z piwem i komercji. Oczywiście pojawiali się tam ludzie nie koniecznie chcący pomodlić się na Jasnej Górze, ale przyjeżdżający dla spotkania z innymi motocyklistami. To nikomu nie przeszkadzało dopóki wszyscy zachowywali się poprawnie.
Z drugiej strony mamy miasto, które chce zarobić. Powiedzmy sobie szczerze oprócz Jasnej Góry w Częstochowie nie ma zbyt wiele. Pojawiają się tam pielgrzymki i pielgrzymi, a przez cały rok wieje nudą na kilometr, przerywaną tylko narzekaniem na bolące nogi po dojściu na Jasną Górę na piechotę z drugiego końca Polski i pieśniami religijnymi. Przyjeżdżając tam ma się wrażenie, że wszystko kręci się koło klasztoru i wiary. Jednak raz w roku miasto odwiedza ładnych parę tysięcy motocyklistów, którzy w Częstochowie, oprócz stacji benzynowych i kupna jakiegoś napoju czy papierosów, nie zostawiają pieniędzy. Ciężko się dziwić, że Częstochowa postanowiła zatrzymać użytkowników jednośladów na dłużej oferując im dodatkowe atrakcje jak bazar, zimne piwo itp. Szkoda tylko, że organizatorzy Zlotu Gwiaździstego dowiedzieli się o tym tak późno i w takich okolicznościach.
Wiktor Węgrzyn organizator Zlotu Gwiaździstego mówi, że komercyjna impreza to „prowokacja” ze strony władz miasta. Miasto chce zarobić bez dorabiania do tego specjalnej filozofii na zasadzie „jest możliwość, to czemu z niej nie skorzystać”. Zobaczymy czy strony tej dyskusji dojdą do porozumienia w przyszłym roku i jak obecna sytuacja odbije się na Jasnogórskim rozpoczęciu sezonu motocyklowego.
My nie będziemy Was przekonywać by olać zlot w Częstochowie, nie będziemy też mówić, że koniecznie powinniście pojawić się w Gietrzwałdzie. Ten wybór jest po waszej stronie, a my nie chcemy poszerzać antagonizmów powstałych na linii organizatorzy – miasto. Jeżeli chcecie poczuć zlotową atmosferę, napić się z kolegami i zanocować w Częstochowie jeźdźcie na Jasną Górę. Nie liczcie jednak tam na specjalną motocyklową mszę i święcenie maszyn. Msze oczywiście będą się odbywać ale nie w formie „specjalnie dla motocyklistów”. Jeżeli liczycie na przeżycia duchowe zgodne z waszą wiarą pojedźcie do Gietrzwałdzia.
Ze strony Redakcji życzymy Wam udanego rozpoczęcia sezonu tam gdzie się wybierzecie.
Jeżeli jesteście zainteresowani szczegółami potyczki między miastem a organizatorami zlotu na stronie www.rajdkatynski.net znajdziecie wszystkie wydane w tej sprawie oświadczenia, listy itp. Tu także niebawem pojawi się szczegółowy plan trasy pielgrzymki do Gietrzwałdzia.