Tylko cztery weekendy, ale za to pełne zawodów, w których uczestniczyli zawodnicy z Dirtbike.pl Husqvarna Team. Zobaczmy w jakich imprezach uczestniczyli i co się na nich działo.
Jedna z najbardziej charakterystycznych, polskich ekip off-roadowych i ich kompilacja faili. Jesteśmy pełni podziwu dla off-roadowych umiejętności, ducha, zaangażowania, dystansu i optymistycznego humoru mimo drobnych wtop uwiecznionych na poniższym filmie. Czekamy na kolejne odcinki...swoją drogą, od oglądania gleb już nas bolą kości ;P
Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni, że typowe zawody off-roadowe rozgrywane są w terenie. Szutry, błota, kamienie, piach, żwir, zwalone pnie drzew lub kamieniołomy. Tymczasem miasto okazuje się doskonałym miejscem do takich rozrywek. Jak to wygląda od strony zawodnika, zobaczycie w poniższym filmie z Portugalii...
W dniach 22-23.04 odbyła się długo wyczekiwana I i II runda Pucharu Polski Cross Country. Słynący z pustynnych piasków Żagań zebrał ponad 130 zawodników. Marcin Skrzypczak wraz z Łukaszem Kubickim postanowili stawić czoła małemu Dakarowi i wystartować na trudnej technicznej trasie, która w porównaniu do zeszłorocznej edycji została zupełnie zmieniona. Inauguracja sezonu przebiegła dla Dirtbike.pl Husqvarna Teamu pozytywnie!
16-letni Alex Banaszak ze Szczecina jest pierwszym polskim zawodnikiem, który dołączył do programu Yamaha bLU cRU i za półtora tygodnia wystartuje w pierwszej rundzie Pucharu YZ125 bLU cRU rozgrywanego w Valkenswaard w Holandii. Przed Aleksem ambitny sezon, bowiem czekają go nie tylko starty w pucharze, ale też musi zająć jak najwyższe miejsce w Mistrzostwach Polski PZM w Motorcrossie. Od tej klasyfikacji zależy, czy będzie mógł walczyć o nagrodę bLU cRU, jaką jest tytuł oficjalnego kierownicy Yamahy w zawodach EMX125 w roku 2018.
Jazda off-roadowa wygląda dość efektownie. A jeśli odbywa się na wydmach towarzyszy jej duża prędkość i długie skoki. Lądowania nie zawsze są "przewidywalne" o czym przekonał się właściciel Jeepa, na którego masce pozostał długi "wgniot" po śladzie tylnego koła. Poza urażoną dumą i uszkodzonym elementem karoserii wszystko skończyło się dobrze...
Południowe Utah, skały, wzniesienia, teren ciężki do przejścia dla wielu zmęczonych alkoholowymi libacjami motocyklistów-zlotowiczów, to nic trudnego dla jeźdźców off-roadowych z filmu.
Kolejny przystanek Mistrzostw Polski zawitał do Człuchowa. Pogoda jak na lato była idealna i niemalże wymarzona. Łukasz wraz ze swoim zespołem przyjechał na zawody w sobotę, aby popatrzeć na zmagania klasy MX2, a było na co popatrzeć, gdyż przyjechało sporo zawodników, w tym również z zagranicy.