W piątek, 14 sierpnia, w Lublinie odbył się pogrzeb motocyklisty, który zginął w wypadku samochodowym. Koledzy tragicznie zmarłego postanowili wykorzystać okazję, by podnieść kwestię bezpieczeństwa motocyklistów na drogach.
41-letni motocyklista zginął w wyniku zderzenia z Daewoo Nexia, którego kierowca wyprzedzał na trzeciego i wjechał w kolumnę motocykli, jadących na zlot w Sandomierzu.
Kondukt żałobny odprowadzał zmarłego kolegę ulicami Lublina wraz ze zmotoryzowanymi policjantami. Wszyscy byli zgodni – mówiąc o szalonych dawcach, zapominamy, że o wiele groźniejsi są szaleni samochodziarze, w zderzeniu z którymi mało który motocyklista ma szanse na przeżycie. Kierowcy samochodów nie zauważają motocykli bądź ignorują je, co często prowadzi do tragicznych w skutkach kolizji.
Szkoda, że w takich kwestiach jedyną polemiką pozostaje porównanie nas do warzyw…
Źródło: GW