Policjant staranował i zabił 23-letniego motocyklistę. Rozprawa przełożona. Nagranie z wypadku - Motogen.pl

Wypadek miał miejsce rok temu w Dobrym Mieście. Zginął motocyklista. Rozprawa miała odbyć się wczoraj, ale została przełożona. Mamy drastyczne nagranie z wypadku.

źródło: Twój Kurier Olsztyński

Rok temu, w drugi dzień Wielkanocy, 22 kwietnia 2019 roku, życie stracił motocyklista. Nazywał się Daniel, miał 23 lata. Zginął pod kołami nieoznakowanego radiowozu.

17 czerwca tego roku miała odbyć się pierwsza rozprawa w tej sprawie, ale termin został przełożony.

Do wypadku doszło w trakcie pościgu radiowozu za motocyklistą w Dobrym Mieście na Warmii. Jak podaje prokuratura, prowadzący radiowóz policjant został oskarżony o niedopełnienie obowiązków służbowych i spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

Nagranie z pościgu z kamery radiowozu [uwaga, drastyczne]

Szczegóły śledztwa – jak doszło do śmierci 23-latka

Jak ustalono w śledztwie, dotyczącym zdarzenia z kwietnia 2019. Policjanci w nieoznakowanym radiowozie marki BMW, zauważyli wyjeżdżający ze stacji benzynowej motocykl [Yamaha, enduro] bez tablicy rejestracyjnej. Chcieli zatrzymać motocyklistę, rozpoczęli pościg z użyciem sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Motocyklista nie zatrzymał się do kontroli. [Od redakcji: na filmie widać, że policjanci podjęli jedną wyraźną próbę zatrzymania, motocyklista najprawdopodobniej celowo ominął radiowóz w celu ucieczki.]

W dalszym pościgu oba pojazdy jechały z dużą prędkością, około 100 km/h. Po ok. 250 metrach po zjechaniu na szutrową ścieżkę [będącą głównym traktem dla spacerowiczów.], doszło do zderzenia obu pojazdów.

Jak ocenili śledczy, powodem wypadku było „niezachowanie przez kierującego radiowozem szczególnej ostrożności i nieutrzymywanie odstępu niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.”

Radiowóz najechał przodem na tylne koło motocykla. Daniel stracił panowanie nad jednośladem, upadł bezpośrednio przed samochód. Radiowóz przejechał po nim prawymi kołami.

23-latek miał poważne obrażenia: złamane wszystkie żebra, zmiażdżoną wątrobę, pęknięte nerki, śledzionę, złamaną miednicę i złamany kręgosłup. Zmarł na miejscu wypadku na skutek doznanych obrażeń wewnętrznych.

Prokuratura Rejonowa w Giżycku skierowała akt oskarżenia przeciwko funkcjonariuszowi policji do olsztyńskiego sądu rejonowego. Ciążące nad policjantem zarzuty to niedopełnienie obowiązków służbowych oraz spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Za takie przestępstwo grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Według gazety Fakt za kierownicą siedział sierżant sztabowy Karol S.

„Podejrzany nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień”powiedział prokurator Krzysztof Stodolny.

Jak informuje Twój Kurier Olsztyński, pierwsza rozprawa w sprawie miała odbyć się wczoraj, 17 czerwca 2020 roku. Termin został przełożony. Więcej szczegółów nie znamy.

Rodzice Daniela są zdruzgotani. Jak wypowiedzieli się dla gazety Fakt: „Dla mnie i mojej żony życie przewróciło się do góry nogami”. Zaznaczyli też, że: „Nie dostaliśmy żadnego wsparcia ze strony policji, a policjant trzy miesiące był na zwolnieniu pod opieką psychologa. Takie osoby nie powinny pracować w policji, powinien być wykluczony by nie robić krzywdy innym.”

Jedna odpowiedź

  1. Zbyszek

    No to pytanie. Czy gdyby policjant po prostu jechał za uciekającym, po czym ten pierwszy wpakowalby się przy prędkości 100km/h w rodzinę na spacerze, to wszystko byłoby ok? Czy może wtedy oskarżono by policjanta o to samo, tylko z innych powodów? Bo przecież mógł staranować motocykl i nie dopuścić do wypadku.
    Uciekasz przed policją, to sam sobie jesteś winny, że cię brutalnie zatrzymają. To wręcz powinno być podkreślane na każdym kroku. Podobnie jak odpowiedzialność uciekającego za wszelkie szkody, która w trakcie takiego pościgu powstaną.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany