Mandat za brak trójkąta w Rumunii i żarówek na Słowacji? Jakie wyposażenie powinien mieć motocykl za granicą? - Motogen.pl

Obowiązkowe wyposażenie pojazdu to takie, wymagane w kraju jego rejestracji – tak mówi Konwencja Wiedeńska. Niestety – prawo swoje, a życie swoje.

W ubiegłym roku głośno było o powtarzających się przypadkach karania motocyklistów za brak trójkąta ostrzegawczego, do których dochodziło w Rumunii. Podróżnicy z różnych krajów skarżyli się, że rumuńska policja bez zastanowienia i dyskusji wlepia mandaty za coś, za co karać nie ma prawa. Podobny problem sygnalizowali także motocykliści na Słowacji – tamtejsza policja wymagała czasem posiadania zapasowych żarówek, a w razie ich braku wystawiała mandaty.

Interweniuje FEMA

Sprawą zainteresowała się FEMA – Europejska Federacja Stowarzyszeń Motocyklowych, zaalarmowana przez zrzeszone w niej rumuńskie kluby motocyklowe. Po zbadaniu sprawy okazało się, że, podobnie jak ma to miejsce w Polsce, policjanci dostali do wykonania „targety” na motocyklistów i wykorzystali fakt, że tamtejsze prawo, w kwestii obowiązkowego wyposażenia, nie wprowadza rozróżnienia na samochód i motocykl.

W teorii zatem motocykliści powinni mieć na pokładzie zarówno gaśnicę, jak i apteczkę, trójkąt ostrzegawczy, a nawet kamizelki odblaskowe dla kierowcy i pasażera. Na szczęście dla motocyklistów, a niestety dla policjantów sprawa obowiązkowego wyposażenia pojazdów jest uregulowana w Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym, czyli międzynarodowej umowie, określającej ogólne zasady ruchu drogowego obowiązujące w krajach, które są jej sygnatariuszami.

Obowiązuje Konwencja wiedeńska

Zgodnie z tym dokumentem, wprowadzonym jeszcze w 1968 roku, policja drogowa nie ma prawa nakładania mandatu na kierowcę zarejestrowanego za granicą pojazdu, jeśli jego wyposażenie zgadza się z tym, określonym w przepisach kraju jego rejestracji, nawet jeśli jest ono niezgodne z wymaganiami kraju, na terenie którego się znajduje.

Innymi słowy – jeśli podróżujesz motocyklem do jakiegokolwiek kraju, który ratyfikował Konwencję Wiedeńską, nie masz obowiązku posiadać nic więcej niż to, do czego jesteś zobowiązany w Polsce. A ponieważ w naszym kraju motocyklista nie ma obowiązku posiadania apteczki, trójkąta, gaśnicy i kamizelki odblaskowej, w żadnym innym kraju (sygnatariuszu Konwencji) nikt nie ma prawa od ciebie takiego wyposażenia wymagać. Nie może także zatem nałożyć mandatu za brak tego wyposażenia.

Prawo swoje, a życie swoje

Z drugiej strony zdarzają się sytuacje, w których policjant nie podejmuje żadnej dyskusji – zatrzymuje prawo jazdy i wypisuje mandat. I niestety, mimo że działanie takie jest nielegalne, to jesteś wówczas zdany na łaskę stróża prawa. Oczywiście – można próbować korzystać z drogi prawnej, składając skargę na czynności funkcjonariusza, jednak każdy doskonale zdaje sobie sprawę jak skomplikowany jest to proces kiedy nie zna się dobrze języka danego kraju. Na takie sytuacje również warto psychicznie się przygotować, by niepotrzebnie nie ulegać emocjom. Najczęściej najlepszy jest spokój, opanowanie i cierpliwe tłumaczenie.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany