Wersja H2R została pokazana na targach Intermot w Kolonii, a H2 pokazano miesiąc później podczas targów EICMA w Mediolanie. To co wyróżnia ten model na tle innych dostępnych na rynku motocykli klasy superbike to oczywiście kompresor, który sprawia, że przy niemałej wadze motocykl i tak ma atomowe przyspieszenie. Model H2R waży 216 kilogramów, a H2 – 238 kilogramów. W przypadku torowej wersji deklarowana przez producenta moc to 310 koni mechanicznych, a drogowa została zdławiona do zaledwie 200 koni.
W Stanach Zjednoczonych za wersję drogową trzeba zapłacić 25 tysięcy dolarów, a za torową – 50 tysięcy dolarów. Jeżeli zdecydujecie się na torową wersję, to należy pamiętać o obowiązkowym przeglądzie, który musi być wykonywany co 15 motogodzin. Oprócz tego producent zaleca używanie tylko jednego modelu opon, a są to Bridgestone Racing Battlax V01 Soft z przodu i Medium z tyłu. Co ciekawe – model H2R jest sprzedawany bez gwarancji.
Zamówienia w przedsprzedaży będą przyjmowane do 19 grudnia. W Stanach Zjednoczonych za wersję drogową trzeba zapłacić 25 tysięcy dolarów, a za torową – 50 tysięcy dolarów. W Anglii wersja torowa ma kosztować 41 tysięcy funtów (216 422 złotych według kursu z 20 listopada). W Polsce wersja drogowa będzie kosztowała 110 tysięcy złotych i pierwsze egzemplarze powinny trafić do szczęśliwych właścicieli już w marcu. Na chwilę obecną importer ma sporo zapytań, ale jeszcze nie jest to poparte konkretami w postaci przelewów. Czy podczas przyszłorocznych edycji Speed Days będziemy mogli oglądać H2 w akcji? Mamy nadzieję, że tak.