Marquez debiut w MotoGP, podczas Grand Prix Kataru dwa tygodnie temu, zakończył na najniższym stopniu podium. W ten weekend dominował na nowym w kalendarzu torze CotA w Teksasie. 20-latek uzyskał najlepsze czasy okrążeń w trzech z czterech treningów wolnych, a następnie w sobotę sięgnął po swoje pierwsze pole position w królewskiej klasie.
Dzień później Marquez musiał stoczyć ostry pojedynek ze swoim kolegą z ekipy Repsol Honda, Danim Pedrosą, który po starcie z drugiej pozycji prowadził przez dłuższą część wyścigu. Kiedy jednak 20-latek objął prowadzenie, był w stanie odskoczyć od Pedrosy i pewnie sięgnąć po swoje pierwsze zwycięstwo w MotoGP. Dani Pedrosa finiszował ostatecznie na drugiej pozycji. Niemiec Stefan Bradl z ekipy LCR Honda był piąty, a Hiszpan Alvaro Bautista z zespołu Go & Fun Honda Gresini, ósmy.
„Bardzo ucieszyło mnie podium w pierwszym wyścigu w Katarze, ale zwycięstwo to jeszcze lepsze uczucie – powiedział triumfator. – Mój debiut w MotoGP rozpoczął się lepiej, niż się spodziewałem, ale ogromna w tym zasługa zespołu, który przygotował dla mnie świetny motocykl. Pracowaliśmy bardzo intensywnie podczas zimowych testów, ale wyścig i tak był bardzo trudny i wymagający.”
Podczas weekendu w Teksasie Marquez za jednym zamachem pobił dwa rekordy, ustanowione 31 lat temu przez inną gwiazdę Hondy, Amerykanina Freddie Spencera, stając się najmłodszym zdobywcą pole position i zwycięzcą wyścigu w królewskiej klasie.
Dzięki wygranej Hiszpan objął jednocześnie prowadzenie w klasyfikacji generalnej MotoGP. Kolejny wyścig to domowa runda dla duetu ekipy Repsol Honda. Grand Prix Hiszpanii odbędzie się za dwa tygodnie na torze w Jerez de la Frontera.
„Cieszę się ze zwycięstwa, ale nie myślę o walce o mistrzostwo i podchodzę do rywalizacji wyścig po wyścigu” – w typowym dla siebie stylu, skromny Marquez studził entuzjazm kibiców, ale po wygranej w Teksasie nie ma wątpliwości, że nie tylko Dani Pedrosa, ale również jego młodszy kolega, będą liczyć się w rywalizacji o tytuł MotoGP.