To prawdziwe starcie tytanów. BMW S 1000RR w momencie pojawienia się na rynku zdetronizowało konkurencję. Czy Yamaha YZF-R1 jest gotowa, aby odzyskać utraconą przed laty pozycję?
Telefon od Naczelnego z informacją, że mamy do odebrania Hondę NM4 Vultus był mi nawet na rękę; samochód w naprawie, a termin odbioru zgrywał się z oddaniem Hondy MSX125, używanej do testu porównawczego najbardziej odjazdowych „stodwudziestekpiątek". Kiedy jednak zobaczyłem zdjęcia byłem przerażony. Opinie typu "pojazd Batmana", "Transformer", "Pojazd Luke'a Skywalkera" wzbudzały wręcz odrazę; nie ma bowiem rzeczy, która bardziej działa mi na nerwy niż klimaty science fiction, zwłaszcza kiedy w tle słyszę muzykę spacesynth.
Stojąc rozglądam się: przede mną strzeliste skały, piach, kaktusy i czarna wstęga krętej drogi. Otoczenie w słońcu wygląda jakbym był częścią filmu, którego obraz nakręcono w sepii, fabuła oscyluje w okolicach westernu i horroru, a wrażenie niepokoju dopełnia truchło rozjechanego węża. Na szczęście miejsce, w którym się znajduję, to jeden z fotostopów podczas pierwszych jazd testowych nowego wcielenia boksera BMW w klasie naked - R1200R.
Kiedy go zobaczyłem po raz pierwszy kilka lat temu, od razu stwierdziłem, że o lata wyprzedził swoją epokę. Ostre linie, odkryty silnik, goła rama, agresywne owiewki i niewielki reflektor komponujący się świetnie z ogonem w kształcie grotu sprawiały, że – wśród ówczesnych motocykli – wyglądał jak rottweiler w klatce z pinczerkami. A jak dziś prezentuje się blisko dziesięcioletni Kawasaki Z750?
Kiedy usłyszałem, że do redakcji trafi kolejne wcielenie najdłużej produkowanego i uważanego za jednego z najlepszych i charakterystycznych modeli Hondy, czyli model VFR800, ucieszyłem się, że trafi do mnie. Wszak na samym początku motocyklowej przygody byłem szczęśliwym posiadaczem VFR, kilka generacji starszej, o pojemności 750 cm³.
Harley-Davidson lubi zaskakiwać. Kiedy kilka lat temu zaprezentowano Street Glide'a, był jednym z pierwszych seryjnych baggerów. Testowaliśmy go dwukrotnie, w 2012 oraz 2014r. W zasadzie nic nie zapowiadało rewolucji w tym segmencie, tymczasem od jesieni w ofercie dealerów pojawił się Road Glide, drugi z baggerów pozycjonowanych w serii touring i kosztujących niemal identyczną kwotę.
Z czym kojarzy Wam się Szwajcaria w wymiarze politycznym? Dla mnie to jedno z najbardziej neutralnych państw na świecie. Na arenie międzynarodowej niezbyt rzuca się w oczy, mimo to ekonomicznie jest stabilna, dysponuje także sporym potencjałem gospodarczym, a w razie potrzeby sporą siłą obronną. Dlaczego poruszam taki temat? Otóż jeden z testowanych przez nas motocykli ma coś ze Szwajcarii. Przed Wami Honda CB 650F.
Małe pojemności mają to do siebie, że są małe. A przez to niezauważalne, dla niektórych śmieszne, a dla innych karykaturalne. Są również takie, które – mimo że są typowymi „stodwudziestkamipiątkami” – zapadają w pamięć na dłużej, niż kilka chwil śmiechu, kiedy mijają nas na światłach. Mają jednak kilka zalet, które spychają na drugi plan pewne wizerunkowe niedogodności, choćby możliwość poruszania się nimi posiadaczom prawa jazdy kategorii B. Należy do nich Kawasaki AX 125 Athlete.
W pierwszej części przedstawiliśmy Suzuki Van Vana 125: motocykl generujący radość, przewidywalny, przyjazny, ale poza szutrami średnio radzący sobie w terenie. Czas na pojazd znacznie bardziej hardkorowy - Rieju Marathon 125.
Jeśli jesteś fanem prostych motocykli, ale Sportster ze swoim gabarytem i kompaktowym silnikiem nie wystarcza, Dyna będzie ideałem. Jeśli nie chcesz ociekającego chromem cruisera, ale liczy się zachowanie pewnej odrębności, to Harley-Davidson Dyna Street Bob Special będzie naprawdę świetnym rozwiązaniem.
Kawasaki prezentuje swoją nową broń do walki w klasach MX1 i MX2, a mowa tu o modelach KX 250F i KX 450F. Czy motocykle te sprawdzą się na motocrossowych polach walki? Przekonaliśmy się o tym, testując je na torze w Chełmie.
Przedstawiamy dwie propozycje dojazdu na działkę, spełniające wymagania do poruszania się motocyklem w ramach prawa jazdy kat. B. Pierwszą z nich jest groźnie wyglądający, utrzymany w stylistyce scrambler/enduro, Suzuki VanVan 125. Czy jednak nadaje się do jazdy terenowej? A może sprawdzi się także na asfaltach? Bez względu na oczekiwania, wzięliśmy go pod lupę.