Nadeszła wiekopomna chwila. Marka, której głównymi i najbardziej intensywnie podkreślanymi atutami są dziedzictwo oraz pozytywne wibracje z jazdy, wypuściła na rynek własny motocykl elektryczny.
Dla jednych koniec świata, dla innych początek nowej ery, a dla nas kolejny znak, że motocykle elektryczne są tuż tuż… Honda na swoich domowych, tokijskich targach pokazała w pełni elektryczny motocykl offroadowy – CR Electric Proto!
Ostatnio na światło dzienne co jakiś czas wychodzi coraz to nowy szkic patentowy z jakimś ciekawym rozwiązaniem technicznym wiodącego producenta motocykli. Teraz pojawiły się rysunki patentowe, które potwierdzają, że Kawasaki pracuje nad motocyklem napędzanym silnikiem elektrycznym.
Harley Davidson nie ukrywa, że jest trochę w kropce. Z jednej strony starzejąca się klientela, która wciąż zakochana jest w klasycznych produktach z Milwaukee, z drugiej strony młodzież, czyli przyszli klienci, do których nie przemawiają ciężkie, spalinowe krążowniki szos. Wydaje się, że aby utrzymać się na rynku i być konkurencyjnym, trzeba oferować produkt dla obu tych grup.
Harley-Davidson Livewire będzie kosztował ponad sto tysięcy zł – taką informację ujawnił amerykański producent. Staje się jasne, że model ten nie będzie zatem produktem dla mas, a raczej ekskluzywnym gadżetem dla spragnionych nowych trendów.
Elektryczny scrambler? Dlaczego nie! Andrea Buzzoni, dyrektor sprzedaży i marketingu Ducati, w wywiadzie dla włoskiego magazynu, uchylił rąbka tajemnicy dotyczącej strategii firmy.
Pierwszy elektryczny motocykl Harleya-Davidsona trafi do sprzedaży już za kilka miesięcy. Zanim poznamy szczegóły techniczne modelu LiveWire, możemy przyjrzeć mu się na krótkim filmie promocyjnym.
Tarform to jeden z licznych start-upów, którego polem działania są motocykle elektryczne. To, co wyróżnia pojazdy tej marki, to doskonała forma, będąca przykładem designu na najwyższym poziomie, a także zastosowana tu sztuczna inteligencja, współpracująca z kierowcą w wykrywaniu zagrożeń.