W niedzielę miał miejsce dzień przerwy w Rajdzie Dakar. Zawodnicy regenerują siły po przejechaniu połowy najtrudniejszego na świecie maratonu rajdowego.
Odpoczynku i regeneracji najbardziej potrzebował Mareki Dąbrowski, który podczas ostatniego odcinka specjalnego miał wypadek. Wyprzedzając w kurzu grupę jadących znacznie wolniej motocyklistów, uślizgnęło mu się koło. Motocyklista Orlen Team położył motocykl i wszystko by się dobrze zakończyło, gdyby nie obsunęła mu się stopa. Marek spadł ze skarpy i zwichnął kolano. Wstał i przejechał jeszcze ponad 300 kilometrów do mety praktycznie cały czas na siedząco, wstając wyłącznie w najbardziej newralgicznych momentach. Gdy pojawił się na biwaku, zaciskał z bólu zęby; od razu zaopiekował się nim masażysta Orlen Team. Marek otrzymał dawkę leków przeciwbólowych oraz okład z lodu.
„Dzień przerwy. Leżę i odpoczywam. Nie bardzo da się, niestety, cokolwiek przyspieszyć, jeśli chodzi o regenerację mojej nogi. Bardziej koncentrujemy się na uzdrowieniu motocykli, by mogły przejechać dalszą część Rajdu. Będziemy wymieniać silnik” – powiedział Marek Dąbrowski.
Również Jacek Czachor potrzebuje solidnej regeneracji obolałych kości. Podczas piątego etapu upadł przejeżdżając przez bardzo zdradliwe koryto rzeki. Zacięło mu się przednie koło i przewrócił się na lewą rękę. Szczęśliwie dla niego etap szósty z Fiambali do Copiapo został puszczony bez odcinka specjalnego i Jacek nie musiał nadwyrężać ręki. Następnego dnia pokonał jednak ciężki fizycznie etap pustynny.
„Leżymy i odpoczywamy. Większe zadanie ma nasz serwis, który musi przygotować motocykle do dalszego ścigania. Cały czas się zastanawiamy, czy wymienić wyłącznie głowicę silnika z cylindrem i tłokiem, czy cały silnik. Drugie rozwiązanie jest bezpieczniejsze, jednak łączy się z nim 15-minutowa kara – dostaną ją jednak prawdopodobnie wszyscy z czołówki. Poza silnikiem będą wymienione oleje w przednim i tylnym zawieszeniu, jak również dokonany kompleksowy przegląd maszyny” – dodał Jacek Czachor.
Krzysztof Hołowczyc również poświęci Rest Day na regenerację sił. Jak mówi wicelider klasyfikacji generalnej nie można się jednak zbyt mocno rozluźnić, by nie stracić koncentracji.
„Zawsze najwięcej wypadków, w szczególności wśród motocyklistów, zdarza się po dniu przerwy. Trzeba więc zachować czujność i nie można się zbytnio rozluźnić” – mówił Krzysztof Hołowczyc.
Dotychczas z 34. Rajdu Dakar odpadły 92 załogi. Najwięcej wśród motocyklistów – 47.