Relacja z Anaheim I - Motogen.pl

Ryan Villopoto i Josh Hansen wygrali swoje klasy na otwierających serię zawodach Monster Energy Supercross w Anaheim. Dla RV to zwycięstwo było podwójnie słodkie, gdyż był to jego pierwszy start po poważnym złamaniu nogi na zeszłorocznych zawodach. Hansen natomiast udowodnił, że zdobycie australijskiego mistrzostwa SuperX nie było przypadkiem.

Klasa Supercross Lites (250)
Start do wyścigu głównego wygrał Broc Tickle, jednak po błędzie w pierwszym zakręcie dał się wyprzedzić Christianowi Craig i Nickowi Paluzzi. Jednak po gorączkowym pierwszym okrążeniu Tickle znów był na prowadzeniu. Za nim jechał Josh Hansen, śledzony przez Tyla Rattraya. Na czwartym miejscu, po pierwszym okrążeniu, znajdował się Martin Davalos. Ken Roczen miał bardzo słaby start, jednak bez skrupułów przeciskał się przez stawkę. Niestety, popełnił też kilka błędów, które nie pozwoliły mu na zajęcie lepszego miejsca.

Na początku wyścigu Tickle wypracował sporą, bo 2-sekundową przewagę. Hansen, na początku nieco ospały, od połowy biegu znacząco przyspieszył. W ciągu dwóch okrążeń dogonił, wyprzedził i odjechał Tickle’owi. Potem już tylko kontrolował wyścig, wjeżdżając na metę z ponad 3-sekundową przewagą. Podium dopełnił Tyla Rattray.

Wyniki:
1. Josh Hansen (Kaw)
2. Broc Tickle (Kaw)
3. Tyla Rattray (Kaw)
4. Martin Davalos (Suz)
5. Cole Seely (Hon)
6. Ryan Morais (Suz)
7. Ken Roczen (KTM)
8. Travis Baker (Hon)
9. Nick Paluzzi (Yam)
10. Eli Tomac (Hon)

 

Klasa Supercross (450)
Tutaj najlepiej wystartował Ivan Tedesco. Za nim jechali Villopoto, Metcalfe i Dungey. Dwóch powracających do gry mistrzów, James Stewart i Chad Reed, mieli słabe starty. Ukończyli pierwsze okrążenie odpowiednio na 12 i 13 miejscu. Przez kilka pierwszych okrążeń Tedesco prowadził, jednak w końcu dał się wyprzedzić Villopoto, który wypracował sobie przewagę i niezagrożony dojechał do mety.

W połowie wyścigu wyprzedzał drugiego Dungey o kilka sekund. Trzeci jechał Trey Canard, który na trzynastym okrążeniu musiał ustąpić niesamowicie szybkiemu Jamesowi Stewartowi. Popularny 'Bubba’ udowodnił, że wciąż zasługuje na miano najszybszego człowieka na tej planecie, ustalając najlepszy czas okrążenia zarówno podczas kwalifikacji, jak i wyścigu głównego. Niestety, strata, którą miał po starcie, okazała się zbyt duża. Z czasem odległości między pierwsza trójką zmniejszały się. Na mecie RV miał 3 sekundy przewagi nad Dungeyem. Stewart nadjechał po kolejnych 1,5 sekundy. Bardzo dobry występ zaliczył Trey Canard, który dojechał na czwartym miejscu w bardzo silnej stawce.

Wyniki:
1. Ryan Villopoto (Kaw)
2. Ryan Dungey (Suz)
3. James Stewart (Yam)
4. Trey Canard (Hon)
5. Chad Reed (Hon)
6. Kevin Windham (Hon)
7. Ivan Tedesco (Kaw)
8. Brett Metcalfe (Suz)
9. Josh Grant (Hon)
10. Andrew Short (KTM)