Inżynierowie sprytnie wykorzystali przepływ powietrza, aby dysze aerodynamiczne pomagały w generowaniu większej przyczepności.
Nie ma wątpliwości, że jedną z największych nowości w branży motocyklowej są spojlery i aerodynamika. Oczywiście największe zastosowanie mają w motocyklach klasy superbike, w wyścigach torowych. Choć przyznać trzeba, że rozwój aerodynamiki z pewnością procentuje także w poprawie ochrony przed wiatrem w motocyklach turystycznych.
Spojlery są najsilniej rozwinięte w MotoGP. A kto właśnie opatentował nowe rozwiązanie aerodynamiczne? Producent, który w MotoGP jest nieobecny – BMW Motorrad.
Dysze aerodynamiczne, które dociskają motocykl do zakrętu
Niemieccy inżynierowie opracowali dysze aerodynamiczne, które wykorzystują układ ciśnienia dookoła motocykla i dociskają motocykl (a więc opony) do asfaltu podczas jazdy w zakręcie. Zalety? Oczywiście większa przyczepność, a więc większa prędkość.
Zwróćcie uwagę na poniższy, uproszczony szkic z patentu. Patrzymy na motocykl od spodu. Przednie koło znajduje się po lewej stronie. W owiewce pod silnikiem znajdują się dwa kanały aero, umieszczone na krzyż. Każdy kanał czerpie powietrze z jednej strony motocykla i wypluwa je po drugiej stronie za pomocą dyszy, trochę jak jak w silniku odrzutowym.
Jak to jest możliwe, że dysze dociskają motocykl, skoro umieszczone są symetrycznie, a więc generowane przez nie siły powinny się niwelować? Racja, tak dzieje się przy jeździe na wprost. Jednak sytuacja zmienia się diametralnie, gdy motocykl jedzie w zakręcie.
Wyobraźcie sobie motocykl jadący w głębokim zakręcie z wysoką prędkością. Przyjmijmy, że skręca w lewo, czyli jest przechylony na lewą stronę. W takim przypadku struga powietrza po prawej stronie motocykla może oddzielić się od owiewek, zmniejszając ciśnienie wywierane na motocykl z góry. Po lewej stronie z kolei, czyli pomiędzy owiewką a asfaltem, ciśnienie rośnie. Jednym z efektów jest mniejszy docisk motocykla do nawierzchni.
Jest to także świetny scenariusz do zastosowania dyszy aerodynamicznych z patentu. Obszar pomiędzy asfaltem i złożonym motocyklem stanowi dolot wpychający powietrze do wejścia rury aerodynamicznej, która po drugiej stronie zakończona jest węższą dyszą dociskającą motocykl do ziemi, jak mały silnik odrzutowy.
BMW tłumaczy w patencie, że otwory wejściowy rur aerodynamicznych są znacznie większe (powierzchnia 5000 mm2), niż dysze wyjściowe (powierzchnia 1000-2000 mm2). Z tego powodu właśnie powietrze w kanale dolotowym znacznie przyspiesza, generując odpowiednio ukierunkowaną siłę, która dociska motocykl do asfaltu.
Sprytne, prawda?! Jako, że BMW nie startuje w MotoGP, to tego typu rozwiązanie moglibyśmy znaleźć w specjalnej wersji drogowego superbike’a M 1000 RR, który stanowi „homologation special” dla maszyn ścigających się w World Superbike.
Zostaw odpowiedź