Urządzenia do automatycznej kontroli ruchu drogowego zostały w rękach ITD – Inspekcji Transportu Drogowego, tym samym nie zostały przekazane pod jurysdykcję policji, czym grożono, a niepewność wprowadzała chaos w temat zarządzania tym systemem. Wyjaśnienie tej kwestii pozwoliło na uchwalenie projektu o wdzięcznej nazwie „Zwiększenie skuteczności i efektywności automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym”, co skutkować będzie ogromnymi zakupami dokonywanymi z budżetu państwa, z dofinansowaniem z UE. Mowa o kwocie około 162 mln zł, a suma ta wystarczyć ma na zakup 358 urządzeń. Niektóre z nich zastąpią przestarzały sprzęt, a inne staną w zupełnie nowych lokalizacjach (dokładnie 111 sztuk). Urządzenia będące na liście zakupów ITD to, oprócz fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości, także systemy rejestrujące przejazdy kierowców na czerwonym świetle oraz niedostosowanie się do sygnalizacji świetlnej na przejazdach kolejowych.
Jeszcze nie wyznaczono lokalizacji, które zostaną „ozdobione” nowymi urządzeniami, a zadanie to zostanie przyznane przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego firmie, która wygra przetarg na tę usługę. Będzie to zadanie o tyle łatwe, że Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym GITD dostało ponad dwa tysiące próśb o instalacje urządzeń rejestrujących wykroczenia. Kto wysyłał te wnioski? Mieszkańcy, którzy w ten sposób chcą zapewnić poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego w swojej okolicy.
Pierwsze nowe urządzenia mają zacząć swoją pracę w drugiej połowie przyszłego roku.
Źródło: motofakty.pl