Łukasz Łaskawiec oraz Maciej Albinowski przed Dakarem - Motogen.pl

Wczoraj w Warszawie odbyła się konferencja prasowa RMF Caroline Team oraz R-Six Team, na której poznaliśmy plany jednej z największych polskich ekip, jaka weźmie udział w przyszłorocznym Rajdzie Dakar.

Dwa tygodnie przed Dakarem
Już 1 stycznia ruszy Dakar. Nasi zawodnicy wyjadą do Argentyny tuż po świętach, czyli 26 grudnia. Tam czeka ich kilka dni aklimatyzacji wypełnionych badaniami technicznymi oraz ostatecznymi przygotowaniami do Rajdu. Oczywiście quady i samochody obu teamów są już na miejscu, więc zawodnicy skupiają się w tym momencie tylko na szlifowaniu kondycji fizycznej.

„Quad już popłynął na miejsce. W związku z brakiem pojazdu obecnie ćwiczę na siłowni i pływam. Odbywam trening kondycyjny” – powiedział Łukasz „Łoker” Łaskawiec. „W tym roku będę jechał swoje i oczywiście walczył o jak najwyższe miejsce na mecie! Po udanym dakarowym debiucie ostatnim razem chciałbym teraz poprawić swoją pozycję. Nie ukrywam, że po tegorocznych startach w Mistrzostwach Europy (podwójny Mistrz Europy 2011 w kategorii Q4 i klasyfikacji generalnej – przyp. red.) apetyt na jedynkę na Dakarze tylko mi się poprawił. (…) Ponieważ mam walczyć o najlepsze miejsce, także mój quad musi prezentować się bojowo. Pojazd został pomalowany w moro. Ja oczywiście będę ubrany w biało-czerwony strój” – dodał „Łoker”. Łukasz zdaje sobie sprawę, że ten Rajd potrafi zaskakiwać. „Po ostatnim starcie wiem jednak, że Dakar jest rajdem wymagającym i wiele może się wydarzyć na trasie. Ostatnim razem po małej krasie mogłem bardzo dużo stracić, gdyby nie pomoc kibiców w postawieniu quada i połataniu usterek”.

W Rajdzie Dakar 2012 zobaczymy też debiutanta Macieja Albinowskiego, który także pojedzie na quadzie. Zawodnik będzie team partnerem Łukasza, pomagającym mu na trasie. „Dysponuję prawie takim samym sprzętem jak Łukasz. W razie wypadku czy innego zdarzenia na trasie moim zadaniem będzie jak najszybciej dojechać do »Łokera« i mu pomóc. Jadę jako wsparcie dla niego” – powiedział Maciek Albinowski.

Oczywiście nie oznacza to, że Maciek będzie tam tylko jako pomocnik. Quadowiec na pewno będzie starał się ukończyć ten Rajd, najlepiej na jak najwyższej pozycji.

Oprócz quadowców na trasie Rajdu zobaczymy także dwie załogi w samochodach Mitsubishi Pajero – Adam Małysz z Rafałem Martonem i Albert Gryszczuk z Michałem Krawczykiem oraz trzyosobową załogę Unimoga w składzie Robert Szustkowski, Robert Szustkowski Junior i Jarosław Kazberuk.

„Cały zespół przygotowywał się sumiennie do startu. Olbrzymią pracę wykonał Adam, który zaczął treningi wiosną tego roku, by opanować samochód w stopniu pozwalającym mu dojechać do mety Dakaru. Olbrzymie nadzieje pokładamy w Łukaszu Łaskawcu, który po trzecim miejscu w ostatnim Dakarze ma teraz realne szanse na pierwsze w historii polskie zwycięstwo. Nasz cel jest prosty: Adam na mecie i »Łoker« na najwyższym stopniu podium w swojej klasie” – tak po krótce podsumował zadania zawodników na Dakar 2012 Albert Gryszczuk, szef RMF Caroline Team.

Konferencja była też doskonałą okazją do wspomnień z poprzednich rajdów. Dowiedzieliśmy się m.in. jak przygotowywane są samochody na Dakar. Okazuje się, że mimo wielkich nakładów finansowych, jakie są przeznaczane na pojazdy, czasem trzeba też pomyśleć kreatywnie, rozwiązując jakiś problem tuż przed startem. Jedna z załóg samochodowych w jednym z poprzednich rajdów musiała na szybko wykombinować drzwi do swojego pojazdu. Idealnym materiałem okazał się śmietnik miejski z grubego plastiku. Sędziowie dopuścili pojazd do startu z takimi drzwiami tylko pod warunkiem, że po ukończeniu trasy załoga odda drzwi wraz z pamiątkowymi podpisami, co oczywiście się stało.

Łukasz Łaskawiec wspominał natomiast swoją przygodę, kiedy to jadąc na dwóch flakach, w trakcie dojazdówki dojechał do niego samochód, a kierowca, nie zatrzymując się, przez szybę podał naszemu zawodnikowi batonika. „Byłem wściekły, że muszę jechać na takich oponach, ale po tym zdarzeniu cała złość mi przeszła” – powiedział „Łoker”.

NasiNaDakarze.pl
19 grudnia ruszy platforma internetowa oraz aplikacja na urządzenia mobilne (smartfony i tablety), która pozwoli śledzić na bieżąco to, co dzieje się z naszymi zawodnikami na Rajdzie Dakar. Jak twierdzi Finder, firma, która opracowała aplikację NasiNaDakarze.pl, serwis będzie na bieżąco wypełniany zdjęciami, materiałami wideo oraz relacjami reporterów, którzy w samochodzie rajdowym będą jechać wraz z zawodnikami. Co najciekawsze dla nas, kibiców tego wydarzenia, to to, że będą oni się mogli przemieszczać nie tylko „trasą techniczną”, ale również trasą samych zmagań. Korzystający z serwisu zobaczą zatem nie tylko to, co dzieje się na starcie i mecie, na kampingach, gdzie nocują zawodnicy, ale będą też mieli okazję do podziwiania niemalże na żywo tego, co aktualnie zdarzyło się na samej trasie.

Nie zabraknie również wideoblogów zawodników. Za pośrednictwem serwisu NasiNaDakarze.pl będziecie mogli wspierać naszych reprezentantów czy zadawać im pytania, na które w miarę sił i możliwości odpowiedzą.

Podczas konferencji zapowiedziano także, że na kibiców korzystających z aplikacji czekać będzie sporo konkursów z nagrodami: ciuchów sygnowanych logiem RMF Caroline Team, smartfonów Samsung Galaxy S oraz tabletów Samsunga. Wygrać będzie można również wyjazd na Dakar z Adamem Małyszem w 2012 roku.

Pomysł na tego typu aplikację wydaje się być strzałem w dziesiątkę. Zobaczymy jak sprawdzi się w praktyce. Tymczasem już trzymamy kciuki za naszych reprezentantów i życzymy im nie tylko dotarcia do mety, ale także stanięcia na wymarzonym stopniu dakarowego podium.