Ostatnio głośno zrobiło się o akcji promującej bezpieczną jazdę na motocyklu, a zwłaszcza o jednym z jej haseł – „Idzie wiosna, będą warzywa”. Temat, dotychczas bliski wegetarianom, wywołał burzę komentarzy, zwłaszcza w świecie motocyklistów, którzy za materiał na przyszłe jarzynki się nie uważają.
Zdaniem Policji, hasła wykorzystane w akcji są prowokujące i szokujące, ale (…) akcja ma przede wszystkim prowokować do myślenia – tłumaczy Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji. – Przekaz może szokujący, ale ma on wzbudzić refleksje, dyskusje. Także wśród samych motocyklistów.
Toteż wzbudził. Hasło zna już cała Polska. Znane osoby jeżdżące od lat na motocyklach, m.in. Przemysław Saleta, Hubert Urbański czy Jerzy Dziewulski, wyraziły swój sprzeciw w sprawie. Na forach internetowych huczy od komentarzy, że dawców nie należy mylić z motocyklistami i że nie każdy, wsiadając na motocykl, aspiruje do bycia warzywem.
Biorąc pod uwagę fakt, że często tragiczne w skutkach (dla motocyklisty) wypadki powodują kierowcy samochodów, którym wciąż daleko do zrozumienia, że jesteśmy równoprawnymi użytkownikami dróg, akcja może budzić kontrowersje. Hasło, które śmieszy katamaraniarzy, u wielu z nas wywołuje niekoniecznie dobre skojarzenia. Ale jeśli wywoła refleksję, to już coś.
Na razie wywołało jednak odzew w stronę organizatorów. Także warzywny. “Kapusty nie ma, ale są głąby”.
Źródło: poheblach.pl