autor: Sebastian Kujawski
Dni 23 i 24 maja 2009 upłynęły pod znakiem III i IV rundy Mistrzostw Polski oraz V i VIPucharu Polski w Cross Country. Na miejsce imprezy wybrano, leżący w województwie pomorskim, Kwidzyn.
Miasto odwiedziło ponad dwustu zawodników z całej Polski; w tym sezonie była to rekordowa frekwencja. Trasa przejazdu liczyła 8 km i można było podzielić ją na dwie części: motocrossową i enduro. Ta pierwsza liczyła dziesięć różnego rodzaju skoków i zgrabnie łączyła się z odcinkiem endurowym, który prowadził zawodników w teren piaszczysty. Warto tutaj wspomnieć, że w 2008 roku Kwidzyn był organizatorem jednej z rund Mistrzostw Świata w enduro i trasa Cross Country była częścią tej znanej z mistrzostw. Już wtedy zawodnicy oznajmili, że mieli do czynienia z najtrudniejszą rundą całej rywalizacji. Uczestnicy oblegali teren już od piątku. Przywitała ich dość mieszana pogoda – raz kropił deszczyk, a raz świeciło słoneczko. Plusem takiej pogody było to, że podczas przejazdu nie podnosiły się tumany kurzu.
Dzień pierwszy – sobota
Ten dzień nie należał do najpiękniejszych; było pochmurno i wiał wiatr. O 9.00 odbył się odbiór techniczny maszyn, na którym sprawdzano atesty kasków i głośność układu wydechowego. Następnie część z zawodników odbyła egzamin teoretyczny na licencję. Zaraz po nim przeprowadzono odprawę i wreszcie zaczęły się zawody.
Na starcie stanęło sześciu zawodników klasy MŁODZIK 2K Pucharu Polski. Przed rozpoczęciem wyścigu odbyło się kółko zapoznawcze. Ze względu na młody wiek uczestników ich przejazd odbywał się tylko po części crossowej toru i trwał 40 minut. Start w dyscyplinie cross country rozgrywany jest z dobiegu typu Le Mans. Zawodnicy ustawiają się w jednej linii, około 10 metrów przed swoimi maszynami i na znak sędziego biegną w kierunku swoich pojazdów, odpalają i rozpoczyna się wyścig. Zaraz po starcie prowadzenie objął Aleksander Pietrzak z ATV Polska. Młodzi zawodnicy walczyli z pasją i z gracją pokonywali wszystkie przeszkody. Po przejechaniu kilku okrążeń Pietrzak uzyskał kilkunastosekundową przewagę nad drugim zawodnikiem i nie oddał jej do końca wyścigu. Po przejechaniu dwunastu okrążeń to właśnie on zjawił się na mecie jako pierwszy, drugi był Dawid Sierżant, a trzeci Wiktor Lewandowski. Po zakończeniu wyścigu najmłodszych quadzistów przyszła pora na starszych, czyli wyścig klas 2Ki 4K Mistrzostw Polski oraz 2K Pucharu Polski. Ich zmagania trwały półtorej godziny, a do dyspozycji oddano całą długość toru. Tuż przed startem zza chmur zaczęło wyglądać słońce. Poprawa pogody sprawiła, że przybyło nieco kibiców. W pierwszej kolejności wystartowali zawodnicy Mistrzostw Polski, a pięć minut po nich uczestnicy Pucharu Polski. Stawce mistrzostw przewodził Grzegorz Brzozowski, a pucharu Łukasz Łaskawiec. Po przejechaniu paru okrążeń po zawodnikach widać było trudy trasy. Maszyny odmawiały posłuszeństwa i kilku uczestników pożegnało się z rywalizacją. Po dziewięciu okrążeniach pierwsi na mecie zjawili się zawodnicy mistrzostw klasy 2K, w której liderem był Grzegorz Brzozowski z GAMK Gdańsk, tuż za nim uplasował się Łukasz Eliasz, a trzeci na mecie zameldował się Jacek Stelmaszyk. W klasie 4K jako pierwszy linię mety przekroczył Roman Eliasz z ATV Polska, tuż za nim był Mariusz Kręgiel, a następnie Robert Giedronowicz. W Pucharze startowała tylko klasa 2K. Tutaj najlepszy okazał się Łukasz Łaskawiec przed Trojanem Małachowskim i Szymonem Stańko. Po zakończeniu obu wyścigów stan trasy został sprawdzony przez służby porządkowe i rozpoczęła się rywalizacja klas E1, E2/E3 i JUNIOR Mistrzostw Polski. Był to jeden z najbardziej oczekiwanych wyścigów pierwszego dnia, gdyż w tych klasach jechali najlepsi zawodnicy i można się było spodziewać ciekawej rywalizacji. Zaraz po starcie klasy E1 przewagę objął Łukasz Wysocki, tuż za nim jechał Sebastian Banaś, który podczas pokonywania tak zwanych tralek uległ dość groźnie wyglądającej przewrotce. Zawodnik podniósł jednak motocykl i wrócił do walki. W E2/E3 start wygrał Łukasz Kędzierski i do końca wyścigu nie oddał prowadzenia. W tej klasie pechowcem okazał się Michał Ostrzyżek, który spalił sprzęgło w swoim motocyklu. W klasie JUNIOR na starcie najlepszy okazuje się Paweł Szymkowski, lecz dosłownie o włos za nim był Sylwester Jędrzejczyk. Kwidzyńscy kibicie wiernie dopingowali przedstawicieli swojego klubu i było ich słychać na całej trasie.