Spis treści
Pojazdy pochodzenia azjatyckiego mocno walczą o rynek w klasie stodwudziestekpiątek. Ciężko jest im zwyciężać z polskimi markami takimi jak Romet czy Junak, które już od dawna kupują gotowe pojazdy na Dalekim Wschodzie, a są liderami sprzedaży w klasie dzięki sile wykreowanych marek. Jednak trzeba przyznać, że motocykle, pejoratywnie określane jako „Chińczyki”, coraz częściej znajdują swoich amatorów. Dzieje się to głównie za sprawą dobrego stosunku jakości do ceny. I okazuje się, że mając na uwadze ten parametr, w naszym pięknym kraju można naprawdę dużo sprzedać.
Kilka dni temu do naszej redakcji trafił Barton Classic – mały, tani i jednocześnie dobrze wykonany pojazd w stylu chopper. Muszę przyznać, że potraktowaliśmy go dość hardkorowo: postawiliśmy na koło i spaliliśmy nim gumę, a zrobiliśmy to dość celowo. By sprawdzić trwałość zastosowanych materiałów i jakość wykonania.
Jakość i design
Jak potwierdził eksperyment z narzeczoną – nie ma lipy. Ona lubi się otaczać przedmiotami premium i każde badziewie wyczuje na kilometr. Tymczasem Barton się jej spodobał. Trochę się zdziwiła niewielkimi gabarytami tego pojazdu, kiedy nim wyjechałem na drogę, ale powiedziała, że jest ok. Może na zlocie Hells Angels nie wyglądałbym na nim zbyt poważnie, ale gdybym dopiero co rozpoczynał przygodę motocyklową, to mógłbym na mieście kreować się na prawdziwego twardziela.
Rzeczywiście Barton wygląda jak mały choperek, klasyczny wygląd, 18-calowa obręcz koła z przodu, trochę chromowanych elementów i stylizacja na prawdziwy motocykl. Co najważniejsze – nie ma tu typowych chińskich pseudo upiększaczy, jak plastikowe osłonki, nakładki i tym podobne.
Dobrze też są spasowane poszczególne elementy i gładko położony lakier. Ogólnie jakość wykonania nie budzi zastrzeżeń.
Wszystko na pierwszy rzut oka wygląda estetycznie. Pierwsze, co zaskakuje niepozytywnie, to topornie dokręcona stopka – naprawdę ciężko się ją wysuwa, być może wystarczy poluzować śrubkę. Ja chętniej korzystałem z centrala.
Druga sprawa to klamka sprzęgła – niby sprawnie łapie, ale jakoś ciężko operuje się nią wyłącznie dwoma palcami. Trzecia rzecz to dobijanie przy zjeździe z wyższych krawężników i poziomych zwalniaczy na drodze. Ostatnia to dość ciężko pracująca wajcha biegów – w zasadzie nie da się przebić na luz z jedynki, trzeba najpierw wbić dwóję i delikatnie pacnąć w dół.
Więcej wad nie stwierdzono – nic się nie urwało, nie odkręciło, wszystko pracuje tak, jakbyś sobie życzył w pojeździe średniej, przyzwoitej klasy. Pojazd przeżył nasz test w nienaruszonej postaci!
Zobacz dane techniczne motocykla Barton Classic 125 w naszym katalogu motocykli
Czytaj dalej na następnej stronie>>>
Silnik
Bartona napędza jednocylindrowy czterosuwy, pionowy, chłodzony powietrzem silnik o mocy 11 KM przy 9000 obr/min. To sprawdzona jednostka stosowana w wielu innych konstrukcjach. Zastosowano tu wałek wyrównoważający, eliminujący drgania i rzeczywiście kultura pracy tego singla jest naprawdę dobra.
Silnik współpracuje z pięciostopniową skrzynią biegów. Co ciekawe udało nam się ruszyć na każdym przełożeniu. Na piątce co prawda trzeba operować umiejętnie gazem zaraz po ruszeniu, by nie zdławić silnika, ale też się da. Świadczy to o elastyczności jednostki.
W praktyce naprawdę nie trzeba skrupulatnie kontrolować, na którym biegu aktualnie się znajdujemy. Bez problemu wejdziemy i wyjdziemy z zakrętu na czwórce – to spora zaleta dla początkujących kierowców. 11 koni mechanicznych to również moc wystarczająca, by rozpędzić Bartona do licznikowych 120 km/h.
Parametry użytkowe
Jeździec ma do dyspozycji jeden zegar. Na nim masz duży analogowy obrotomierz, którego precyzja pozostawia niestety do życzenia. Gdy obroty rosną, wskazówka osiąga swoje maksymalne wychylenie, a następnie gdy przekraczają 7 tysięcy, spadają jakby na chwilę, by później szybko wskoczyć na swoją maksymalną wartość, czyli około 9 tys.
W środku obrotomierza jest monochromatyczny wyświetlacz. Na nim zainstalowano elektroniczny prędkościomierz, wskaźnik przebiegu oraz paliwa. Ten ostatni jest najbardziej precyzyjny ze wszystkich, a dodatkowo bardzo powoli się topi, bo Barton zadowala się naprawdę kroplą paliwa.
Zobacz dane techniczne motocykla Barton Classic 125 w naszym katalogu motocykli
Czytaj dalej na następnej stronie>>>
Codzienna eksploatacja – dwa dominujące aspekty
Po pierwsze i przede wszystkim – jest tanio! Barton mało pali, około 3 litrów/100 km i niewiele kosztuje. Warto wspomnieć, że w baku mieści się 13 l paliwa, a więc da się wlać do niego jedno kieszonkowe i jeździć przez cały miesiąc.
Po drugie, bardzo pozytywnie zaskakuje swoimi właściwościami jezdnymi. Początkowo raczej unikałem Bartona, mając do wyboru inne redakcyjne testówki, a polubiłem go od pierwszej jazdy.
To bardzo dynamiczny sprzęt. Bez problemu osiąga licznikowe 100 km/h, a to bardzo ważne, w szczególności gdy jeździsz głównie po Warszawie i jej obwodnicach. Przecież nie chcesz być uwięziony pomiędzy dwoma wyprzedzającymi się ciężarówkami, z których jedna jedzie 91 km/h, a druga o cały kilometr więcej.
Licznik potrafi pokazać nawet powyżej 120 km/h, ale nie bardzo chcesz tyle jechać – nie ma już komfortu prowadzenia, który zdecydowanie odnajdziesz przy stówce. Nic tu nadmiernie nie drga, jednostka napędowa pracuje naprawdę równo, a do tego strzela śmieszne i bardzo wysublimowane marchewy przy zamknięciu gazu.
Przy tej stówce sprzęt nie wężykuje, prowadzi się stabilnie i jest komfortowy. Zawieszenie mogłoby trochę lepiej tłumić nierówności drogi, ale też bez przesady, to w końcu mały chopper, a nie komfortowy cruiser.
Mniej rewelacyjnie niż na przyśpieszaniu chopperek wypada na hamowaniu. Da się tu operować w prawdzie praktycznie wyłącznie klamką, która uruchamia siłę hamowania na przedniej tarczy, ale znacznie skuteczniejsze będzie twoje zwalnianie, jeśli zdusisz go również tylnym bębnem.
Co ciekawe opony w rozmiarze 90/90-18 z przodu i 110/90-16 są niezwykle przyczepne, co przekłada się na stabilne pokonywanie zakrętów i łuków.
Brać, czy nie brać, oto jest pytanie?
Odpowiedź jest prosta. Jeśli szukasz nowego choppera z dobrymi właściwościami jezdnymi za rozsądną cenę, to zdecydowanie powinieneś rozpatrzyć Bartona. Oczywiście w ofercie japońskich producentów znajdziesz adekwatnego konkurenta jak choćby Yamahę YBR 125, która będzie bardzo przystająca stylistycznie, pewnie lepsza technologicznie, ale za to zapłacisz za nią dwie ceny Bartona.
Masz również wspomniane wcześniej polskie marki. Romet ma w swojej ofercie 7, a Junak, aż 9 sprzętów, wśród których znajdziesz pojazdy z dokładnie tego samego przedziału cenowego co Barton. Zawsze byłem za wspieraniem rodzimych marek. Odkąd jednak ich produkcja została przekazana w obce ręce, nie jestem już tak radykalnie do nich przywiązany. Wybór należy do Ciebie.
Zobacz dane techniczne motocykla Barton Classic 125 w naszym katalogu motocykli
Zostaw odpowiedź