Melissa Summerson pracowała w dziale kadr jednej z firm mających swoją siedzibę w Arizonie. Została zwolniona po 11 latach. Nie za to, że nie wykonywała swoich obowiązków, zbyt często brała urlop czy piła w pracy. Powodem jej zwolnienia było to, że jej mąż należy do jednego z klubów motocyklowych, a dokładniej – do Desert Roadriders.
Pracodawca najwyraźniej ubzdurał sobie, że mąż Mellissy jest członkiem czegoś w rodzaju źle kojarzonego klubu Hells Angels i że któregoś dnia wpadnie do ich biura z naładowanym pistoletem.
A jak jest u Was? Czy wasi pracodawcy zabraniają Wam na przykład przyjeżdżać do pracy motocyklem?