Podczas gdy pozostali producenci podchodzą do sprawy poważnie i zapowiedzieli swoje koncepty na Tokyo Motor Show, Yamaha, a właściwie Miaumaha podeszła do sprawy mniej poważnie i zatrudniła koty.
Nyamaha to sprytna gra słów, ponieważ „nya” w języku japońskim to po prostu „meaow” lub po prostu nasze swojskie „miau”. Tak oto powstała Miaumaha. Co możemy wywnioskować z kocich zapowiedzi?
Na stoisku na pewno zagości nowa R1. Z innego obrazka możemy domyślać się, że pojawi się także trzykołowiec, ale nie wiadomo czy będzie to Tricity, czy może jakiś koncept. Będzie również drapieżnik z miejskiej dżungli oraz „zdołowana” małolitrażówka. Z kociej informacji prasowej, którą w oryginale możecie przeczytać na TEJ PODSTRONIE, wynika, że na stoisku znajdą się trzy koncepty. Jeden z nich będzie z kategorii lifestyle, jeden to projekt z kategorii personal mobility, a ostatni ma stawiać przede wszystkim na nowoczesne technologie i ochronę środowiska.
Oczywiście nie jesteśmy specami od kociego języka i możemy się mylić, więc koniecznie zajrzyjcie na oficjalną stronę Miaumahy przygotowaną na 44. edycję Tokyo Motor Show.