Spis treści
44 edycja Rajdu Dakar, odbywająca się w Arabii Saudyjskiej, idzie pełnym rozpędem. Sprawdź wyniki Polaków!
Znasz już wszystkich Polaków startujących w Rajdzie Dakar 2022? Ostatnio pisaliśmy o wynikach naszych rodaków po drugim etapie. Dziś jesteśmy tuż za półmetkiem Dakaru – sprawdźcie po kolei wyniki na etapach od trzeciego do siódmego.
Etap 3
Trzeci etap Dakaru został skrócony przez organizatorów z powodu ulewy. Piaszczysta nawierzchnia etapu była po ulewnych deszczach trudniejsza, niż się spodziewano.
Dwudziesty piąty na etapie był Maciej Giemza (Orlen Team), a Konrad Dąbrowski (Duust Rally Team) finiszował trzeci wśród juniorów.
Kuba Przygoński (Orlen Team) znów narzekał na niedostateczne osiągi samochodu i zajął trzynaste miejsce.
Trwała zwycięska passa Polaków w klasie T4, przeznaczonej dla pojazdów typu SSV (Side-by-Side Vehicle), czy jak kto woli UTV (Utility Task Vehicle)! We wtorek biało-czerwoni zajęli całe podium! Dominowały załogi zespołu Cobant Energylandia Rally Team – wygrali Marek Goczał / Łukasz Łaskawiec przed Michałem Goczałem i Szymonem Gospodarczykiem, a Aron Domżała / Maciej Marton zajęli trzecie miejsce.
Etap 4
W środę uczestnicy ścigali się z czasem na najdłuższym, liczącym 465 km odcinku specjalnym 44. edycji Dakaru, był to dramat w trzech aktach. Pierwsza, 40-kilometrowa sekcja była bardzo trudna nawigacyjnie, z licznymi skrzyżowaniami, na których łatwo było się pogubić. Następnie na kierowców i pilotów czekała partia wydm, a końcówka była bardziej techniczna. Trasę zgubiło wielu kierowców.
Z dwójki Polaków szybszy był dziś wyraźnie rozkręcający się Konrad Dąbrowski (Duust Rally Team), który zajął 30. miejsce. Nie był to najlepszy dzień dla Maćka Giemzy – przyjechał na metę w Rijadzie na 39. miejscu.
Zwycięzcami etapu w kategorii T4 zostali Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk (Cobant Energylandia Rally Team). Niestety, Aron Domżała i Maciej Marton mieli poważny wypadek i ponieśli ogromną stratę.
Quaowiec Kamil Wiśniewski finiszował ósmy na odcinku. Wyraźnie przyspieszył siódmy na mecie Kuba Przygoński z Timo Gottschalkiem.
Etap 5
Piąty etap był wyjątkowy, ponieważ klasy FIA i FIM miały do przejechania zupełnie oddzielne trasy. Na samochody czekał 421-kilometrowy OS, a motocykliści mieli do pokonania OS-owych 346 kilometrów.
W kategorii motocykli zwyciężył Danilo Petrucci, zostając pierwszym zawodnikiem MotoGP, który na swoje konto zapisał etapowe zwycięstwo w Dakarze.
Swój najlepszy w tej edycji Dakaru wynik uzyskał Maciej Giemza (Orlen Team), który ukończył etap z 14. czasem. Konrad Dąbrowski metę etapu osiągnął z 28. czasem.
W klasie T4 Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec przyjechali na metę z 2. czasem. Aron Domżała (i Maciej Marton) walczył na trasie nie tylko z rywalami, ale także z zapaleniem oka – dotarł na metę etapu na 14. pozycji.
Bardzo udany dzień ma za sobą Kamil Wiśniewski – quadowiec zajął 2 miejsce! Bardzo dobry dzień ma za sobą Kuba Przygoński, meldując się z 5. czasem na mecie.
Etap 6
Tym razem klasy samochodów i motocykli zamieniły się trasami, które pokonywały dzień wcześniej. Załogi samochodów miały łatwiejsze zadanie, bo napotkały ślady zostawione przez motocykle i quady. Natomiast dla czołowych motocyklistów, przyzwyczajonych do otwierania trasy, jazda po śladach aut była koszmarem. Trasa dla pojazdów FIM była miejscami dosłownie rozjechana dzień wcześniej przez samochody i ciężarówki, Na domiar złego nocny deszcz zalał koleiny, a trasa była miejscami nieprzejezdna. Zmusiło to organizatorów do zatrzymania etapu dla kategorii FIM na 101. kilometrze.
Kolejne awanse zanotowali polscy motocykliści. Maciej Giemza ukończył etap na 18. pozycji, a Konrad Dąbrowski uzyskał 31. czas odcinka.
W klasie T4 Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec (Cobant Energylandia Rally Team) w pięknym stylu wygrali 6. etap, nie oddając prowadzenia od początku do końca odcinka specjalnego. Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk ukończyli etap z szóstym czasem.
Kamil Wiśniewski zanotował szósty czas etapie. Kuba Przygoński i Timo Gottschalk cieszyli się przez chwilę z awansu na 5. miejsce, po zakończonym z 16. czasem piątkowym etapie, jednak sędziowie anulowali 5-godzinną karę dla Giniela de Villiers za incydent z motocyklistą.
Sobota – dzień odpoczynku
Po sześciu etapach i siedmiu dniach ścigania. Motocykliści i quadowcy, którzy doczekali dnia odpoczynku, mają za sobą 1627 km odcinków specjalnych i 2170 km dojazdówek, łącznie blisko 4000 km.
Pojazdy FIA pokonały 1933 km oesów – nieco więcej niż motocykle, które z powodów bezpieczeństwa ukończyły zaledwie ¼ wczorajszego odcinka – a łącznie 4233 km od startu w Dżuddzie. Dakarowa stawka dotarła do półmetka rajdu.
Etap 7
Dyrektor Dakaru ostrzegał, że etapy 7 i 8 będą monstrualne. W niedzielę zawodnicy ścigali się na dystansie ponad 400 km, a w poniedziałek pokonają podobny dystans. W siódmym etapie na początek były do pokonania piaszczyste tereny przy granicy z prowincją Al-Qassim, które stanowiły 1/3 trasy odcinka specjalnego, a następnie zawodnicy skręcili na południe w kierunku biwaku. Łącznie z liczącą 299 km dojazdówką, etap otwierający drugi tydzień 44. edycji Dakaru miał ponad 700 km.
Etap 7. przyniósł zmiany w klasyfikacji motocyklistów, która staje się coraz bardziej zacięta. Odcinek specjalny tym razem padł łupem młodego Ignacio Cornejo, który dzięki swoim umiejętnościom nawigacyjnym dał Hondzie trzecie zwycięstwo etapowe w tym rajdzie, a jemu czwarte w karierze. Chilijczyk ma niewielkie szanse na wygraną w rajdzie, ale po niedzielnym etapie awansował z 13 miejsca do pierwszej dziesiątki – na 9 miejsce. Fotel lidera zajął Adrien Van Beveren. Przejął prowadzenie od Sama Sunderlanda, który miał tym razem gorszy dzień i wypadł poza prowizoryczne podium, na 4 miejsce. Z kolei dzięki 2 miejscu na oesie z 8. na 3. pozycję awansował Kevin Benavides. 3 lokatę zajął na etapie Joan Barreda. Matthias Walkner wciąż jest wiceliderem rajdu.
Bardzo dobry dzień zaliczył Maciej Giemza (Orlen Team). Na metę 7. etapu przyjechał z 15. czasem, co dało mu awans w „generalce” z 30 na 24 miejsce. O oczko w górę tabeli wyników – z 33 na 32 miejsce – zawansował Konrad Dąbrowski (DUUST Rally Team), kończąc niedzielny etap na 29. pozycji.
Maciej Giemza (Orlen Team): „Dzisiejszy etap był poprowadzony w ciężkim terenie, ale jeszcze trudniejsza była nawigacja. Wielu zawodników miało problemy. Mi udało się ich uniknąć, dlatego moja pozycja i czas są zadowalające. Skrupulatne pilnowanie nawigacji dało efekt. Pozycja startowa przed jutrem jest optymalna – szybcy zawodnicy pojadą zarówno za mną, jak i przede mną. Liczę na podobny wynik.”
W kategorii quadów Brazylijczyk Marcelo Medeiros odniósł w niedzielę swoje pierwsze w tej edycji rajdu i drugie w karierze zwycięstwo etapowe. Podium klasyfikacji quadów pozostało jednak bez zmian. Drugi na niedzielnym oesie Alexandre Giroud umocnił się na pozycji lidera, pokonując o ponad 13 minut Pablo Copettiego. Copetti zajął 3 miejsce, ale także utrzymał się na swojej 2. pozycji w rajdzie. Finiszujący na 7. etapie z 6. czasem Aleksandr Maksimow pozostał na 3 miejscu w „generalce”. Kamil Wiśniewski, kończąc etap z 4. czasem, wciąż znajduje się na 4 miejscu w rajdzie, ale odrobił do Maksimowa ponad 11 minut.
Aron Domżała i Maciej Marton oraz Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec wywalczyli polski dublet na etapie z Rijadu do Al-Dawadimi, zajmując odpowiednio 2 i 3 miejsce. Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk z 8. czasem odcinka utrzymali się na 3 miejscu w „generalce”.
Kuba Przygoński i Timo Gottschalk (Orlen Team) awansowali z 6 na 5 miejsce. Na etapie polsko-niemiecka załoga zanotowała 14. czas.
Zostaw odpowiedź