Polacy nie pomagają. Obok leżącego przy drodze, rannego motocyklisty przejechało obojętnie 15 samochodów.
„Szacunek+Zrozumienie+Rozwaga=Bezpieczeństwo” to kampania społeczna organizowana przez Śląską Policję. W ramach akcji w niedzielę odbył się happening pokazujący czy możemy liczyć na pomoc innych uczestników ruchu. Eksperyment pokazał dobitnie, że nie.
Obok motocyklistów leżących na poboczu, zalanych krwią, obojętnie przejechało 15 samochodów i rowerzysta. Kiedy w końcu ktoś postanowił się zatrzymać, mówił, że był to spory stres. Udzielanie pomocy nie jest łatwe. Panuje znieczulica i niechęć do „problemów”, jakie można potem mieć. Ludzie myślą nie o poszkodowanym, a o tym, że trzeba będzie zawiadomić policję, zeznawać, stracić czas. Na dodatek większość kierowców nie wie jak udzielić pierwszej pomocy, a na dodatek nie ma nawet apteczki.
Statystyki mówią, że jedna na 50 osób decyduje się pomóc. Polacy nie zastanawiają się nad tym, że kiedyś mogą znaleźć się po stronie poszkodowanego i wtedy będą chcieli, by ktoś udzielił im tej pierwszej pomocy.
Miejmy nadzieję, że ten happening da do myślenia wielu osobom. Na naszych drogach codziennie bowiem dochodzi do kilkudziesięciu wypadków, a to czy osoba poszkodowana przeżyje często zależy nie od pogotowia, ale od świadków wypadku. Tych, którzy mogą udzielić pomocy w pierwszych decydujących o życiu i śmierci minutach.