Następca Hayabusy jest już w drodze. To całkiem nowy motocykl, który zastąpi kultowy, choć nieprzystający już do dzisiejszych standardów dotychczasowy model. Takie informacje uzyskaliśmy z pewnego źródła. Te przecieki rzucają nowe światło na zamieszanie związane z wydanym przez centralę Suzuki oświadczeniem w sprawie definitywnego zakończenia produkcji modelu Hayabusa.
Dotychczasowy model, w niezmienionej formie, produkowany był od 20 lat. To prawdziwy ewenement wśród jednośladów, zwłaszcza w obecnych czasach wyśrubowanych oczekiwań klientów. Mimo braku elektronicznych systemów i designu pochodzącego z końcówki lat 90. ubiegłego stulecia, Hayabusa cieszyła się niesłabnącym zainteresowaniem nabywców.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, nowy model jest już w przygotowaniu. Do produkcji powinien trafić jesienią przyszłego roku, a do salonów na wiosnę 2020 r. Szczegółów technicznych niestety nie znamy, ale należy się spodziewać, że, jako flagowy okręt japońskiego koncernu, otrzyma szereg elektronicznych systemów, takich jak półaktywne zawieszenie, kontrolę trakcji, wheelie i stoppie, tryby jazdy czy quickshifter.
Silnik to na razie wielka tajemnica. Część japońskich dziennikarzy twierdzi, że będzie to wolnossąca jednostka o pojemności 1440 cm3, inni sugerują turbodoładowanie o niskim ciśnieniu. Na szczegóły musimy niestety poczekać do przyszłego roku.