„Ze spadochronem wyskakiwałem z samolotu na wysokości 4500 m n.p.m., a tutaj jeździłem motocyklem na 5300 metrach!”
W październiku 2019 roku grupa motocyklistów, głównie z Indii, wraz ze wsparciem marki Royal Enfield wybrała się w fantastyczną przygodę. Ruszyli z miasta Bengaluru w środkowych Indiach, a czekało ich ponad 2500 kilometrów drogi…
Najważniejszy etap, zwieńczenie podróży, to odcinek z Katmandu (stolica Nepalu) do bazy pod górą Mount Everest, na jej północnym zboczu, przy klasztorze Rongbuk.
Grupa 11 motocyklistów przejechała przez Tybetański Region Autonomiczny, aby dojechać do najwyżej na świecie położonego klasztoru. Ekipa pokonała odosobnione pustkowia, zmagała się z mrozem, obniżonym poziomem tlenu oraz własnymi słabościami.
Baza North Everest Base Camp w Rongbuk jest najwyżej położonym miejscem na Mount Everest, do którego można dostać się pojazdem. Ekipa przez 4 dni podróżowała na wysokościach przekraczających 4780 metrów n.p.m. To była prawdziwa wyprawa na szczyt świata.
Filmy z wyprawy
Z wyprawy powstało sporo filmów, mamy dla Was kilka.
W oficjalnym trailerze, jeden z uczestników mówi, że skacząc ze spadochronem, wychodził z samolotu na wysokości 4500 m n.p.m. Tymczasem tutaj motocyklem jeździł na wysokości ponad 5300 metrów!
Z wyprawy powstał oficjalny film o długości 36 minut. Jest widowiskowy, ale wiele czasu zostało też poświęcone na wszelkiego rodzaju historie poboczne:
Uczestnicy nagrywali także swoje relacje. Jedną z najbardziej polecanych jest 18-minutowa, bardzo motocyklowa relacja od „Toll Free Rider”:
Zostaw odpowiedź