Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-priority:99; mso-style-parent:''; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:'Arial',sans-serif; mso-ansi-language:#0015;}
Jeśli decydujemy się na zakup bogato wyposażonej maszyny turystycznej, musimy liczyć się z faktem, że w ramach założonego budżetu będziemy mogli pozwolić sobie na egzemplarze dużo starsze niż chociażby w przypadku miejskich nakedów. Jeśli celujemy w modele z dużymi silnikami, które w czasie wyjazdu z salonu były na szczycie drabinki cenowej swojego producenta, w cenie do 15 tysięcy zł prawdopodobnie otrzymamy motocykl “pełnoletni”, z początku XXI wieku.
Na szczęście w przypadku wygodnych turystyków rzadko zdarzają się egzemplarze zarżnięte mechanicznie. Wynika to nie tylko z ich bardziej spokojnego charakteru, średnioobrotowych silników i pancernej konstrukcji, nastawionej na tysiące kilometrów turystycznej jazdy. Także użytkownicy takich maszyn to zazwyczaj osoby dojrzalsze i bardziej stateczne. Prawdopodobieństwo, że BMW R1150 RT brało udział w ulicznym terrorze i amatorskim stuncie jest bliskie zeru.
Jak w przypadku każdych motocyklowych zakupów, tu również warto jednak zachować dalece posuniętą ostrożność. Komisy pełne są maszyn kosztujących właśnie ok. 15 tysięcy zł i łatwo wejść na minę. Zdecydowanie najpewniejszą opcją jest dołączenie do internetowego forum, skupiającego użytkowników wybranego przez nas modelu motocykla i czekanie na czas, kiedy jeden z nich będzie sprzedawał swoją maszynę. Jej cena raczej na pewno nie będzie okazyjna, ale w zamian otrzymamy pojazd pewny i sprawdzony, a przynajmniej z uczciwie podaną listą rzeczy do zrobienia.
Zebraliśmy dla was 10 propozycji motocykli znanych i szanowanych, które możecie mieć w cenie do 15 tysięcy zł. Każdy z nich, jeśli tylko był, jest i będzie odpowiednio traktowany, jest niemal gwarancją bezawaryjnej jazdy na każdym dystansie.
Jedną z podstaw filozofii budowania motocykli przez BMW jest stosowanie jednej jednostki napędowej w jak największej liczbie modeli. Wśród nich najbardziej popularny jest oczywiście słynny bokser, który w kolejnych latach zyskiwał coraz większą pojemność, moc i nowe rozwiązania techniczne. Najbardziej luksusowymi, choć prawdopodobnie najmniej popularnymi modelami z tym napędem, są luksusowe turystyczne motocykle z rodziny RT. Wyposażono je w obszerną owiewkę, wygodną, podgrzewaną kanapę i parę fabrycznych kufrów. W ofercie maszyn używanych bardzo często znajdziecie egzemplarze z dużą liczbą dodatków, m.in. kufrem centralnym i podwyższoną szybą. W budżecie do 15 tysięcy zł można znaleźć sztuki z szerokiego zakresu lat produkcji, choć do okazyjnie tanich, młodszych wersji R1200 RT radzimy podchodzić z dużym dystansem.
Popularna “Devilka” jest motocyklem budzącym skrajne emocje. Jedni nazywają ją motocyklową Skodą, zarzucając brak jakiegokolwiek jaja. Inni doceniają jej pancerny i ekonomiczny silnik, napęd wałem, wygodę i absolutnie genialny system bagażowy z bocznymi kuframi zintegrowanymi z nadwoziem. Naszym zdaniem, jest to jeden z najbezpieczniejszych wyborów, jeśli nie oczekujecie sportowych osiągów, a lubicie po prostu spokojnie nawijać kilometry. Na rynku ciężko znaleźć egzemplarze zamęczone czy poważnie uszkodzone. Jedyna wyraźna wada tego modelu, to brak szóstego biegu, który znacznie uprzyjemniłby autostradowe przeloty.
W naszym zestawieniu Hondy zdecydowanie dominują, co wyraźnie pokazuje talent japońskich konstruktorów do budowania maszyn udanych i sprawdzonych. Transalp to kolejna legenda, obecna na rynku przez grubo ponad 20 lat. Model ten był jednym z pierwszych popularnych przedstawicieli segmentu turystycznych enduro. W budżecie 15 tysięcy zł można już znaleźć jego ostatnią edycję, napędzaną V-twinem 700 cm3, tym samym co w Deauvillle 700, w tym przypadku napęd przekazywany jest jednak łańcuchem.
CBF-ki to propozycje dla zwolenników silników 4-cylindrowych, których zalety doceniła m.in. polska policja :) To motocykle, które pod każdym względem można nazwać “złotym środkiem”. Stylistycznie w miarę nowoczesne, ale nie agresywne i rzucające się w oczy. Technicznie bez fajerwerków, ale skuteczne i bezawaryjne. Hondy CBF 600 lub 1000 S świetnie sprawdzą się zarówno w ruchu miejskim, jak i na dalszych wyjazdach. To doskonały pomysł na brak pomysłu!
Coś dla fanów jazdy bardziej sportowej, ale wciąż o turystycznym charakterze. Honda VFR 800 w różnych generacjach to jeżdżąca legenda. Pancerna widlasta czwórka, bardzo dobre właściwości jezdne i wygodna pozycja kierowcy sprawiły, że z tego modelu chętnie korzystają motocyklowi globtroterzy na całym świecie. W cenie do 15 tysięcy zł można znaleźć sztukę w naprawdę dobrej kondycji, po poprawie systememu VTEC. Tylko trzeba pamiętać, że serwis rozrządu w tym motocyklu jest skomplikowany i drogi – warto dowiedzieć się jak dawno maszyna, którą macie właśnie na oku, miała regulowane zawory i kiedy powinna mieć kolejny raz przeprowadzoną tę czynność serwisową.
Pierwsza generacja Versysa 650, zwana pieszczotliwie “Cyklopem”, nie miała u nas łatwo głównie ze względu na kontrowersyjną stylistykę. Pomijając walory wizualne (lub ich brak), to bardzo wygodny i przyjazny motocykl na każdą okazję. Jego dwucylindrowa rzędówka o mocy 63 KM nie porywa osiągami, ale jest zupełnie wystarczająca do bezstresowego przemieszczania się. W budżecie do 15 tysięcy zł można znaleźć maszynę dobrze utrzymaną i młodą - poniżej 10 lat.
W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że to po prostu Bandit w ciuchach do dalszej turystyki. Jego potężny, czterocylindrowy piec jest zupełnie niewysilony - z 1255 cm3 pojemności generuje “tylko” 97 KM, dysponuje za to elastycznością V-twina i znakomitym dołem. Mimo swoich gabarytów, GSX 1250 FA prowadzi się bardzo dobrze i wybacza błędy - poradzą sobie z nim nawet początkujący. Wśród wad można wymienić spory apetyt na paliwo, który wobec niskich kosztów serwisu i bezawaryjności silnika jest jednak jedynym większym wydatkiem przy eksploatacji tej maszyny.
O przydatności motocykli z rodziny V-strom do turystyki poświadczy wizyta na pierwszej lepszej alpejskiej przełęczy w szczycie sezonu - spotkacie ich tam prawdziwe zatrzęsienie. Suzuki zniosło tym modelem przysłowiowe złote jajo - motocykliści na całym świecie pokochali jego prostą konstrukcję, bardzo praktyczne nadwozie i sprawdzone, niezawodne V-twiny, znane z serii SV. Nawet dziś, kiedy konkurencja jest już technologicznie daleko z przodu, V-stromy sprzedają się znakomicie.
Yamaha TDM to jeden z pierwszych modeli, który spopularyzował segment funbike, czyli motocykli szosowych korzystających z pewnych zalet maszyn enduro, m.in. podwyższonego zawieszenia i wyprostowanej pozycji kierowcy. Pojazdy te nie nadają się oczywiście do jazdy w cięższym terenie, są za to doskonałymi towarzyszami w szosowej turystyce. Dużą zaletą modelu TDM 900 jest jego dwucylindrowy silnik o mocy 85 KM, dynamiczny i bezawaryjny. Dodatkowo motocykl ten jest względnie tani i z założonych 15 tys. dużo zostanie na paliwo i wyjazdy.
Flagowy motocykl turystyczny Yamahy jest już dostępny na rynku maszyn używanych w budżecie do 15 tysięcy zł. Oczywiście w tej cenie kupimy kilkunastoletni egzemplarz z początku produkcji (od 2001 roku), lecz przy odrobinie szczęścia i wysiłku przy poszukiwaniach, będzie służył jeszcze długo. Główne zalety tego motocykla to bardzo mocny (ponad 140 KM) i elastyczny silnik, bezobsługowy napęd wałem, doskonała ochrona przed wiatrem i deszczem, wysoki komfort użytkowania oraz długa lista elektronicznych dodatków.
Zostaw odpowiedź