Silnik V6 o pojemności 2500 ccm, 240 KM – to wszystko prosto od naszych czeskich sąsiadów.
Motocykl z Czech? No cóż, Czesław Niemen śpiewał 'dziwny jest ten świat’ i tekst tej piosenki zdaje się doskonale sprawdzać w tej sytuacji. Już w przyszłym roku w salonach motocyklowych może się pojawić niesamowita maszyna pochodząca właśnie od naszych sąsiadów.
Motocykl ma napędzać sześciocylindrowa V-ka o kącie rozwarcia 900. Z 2500 ccm pojemności inżynierowie, pracujący zresztą w warunkach bardziej przypominających stodołę niż warsztat motocyklowy, wygenerowali 240 KM i ponad 200 Nm momentu obrotowego. Jednoślad ma ważyć 270 kg. Dla porównania Yamaha V-Max waży około 310 kg.
Jeżeli dane techniczne robią na Was niewielkie wrażenie, spójrzcie na samą maszynę. Zwarta linia, piękny bak, do tego kratownicowa rama i wydechy poprowadzone po obu stronach motocykla niewątpliwie powodują, że przejście obok FGR obojętnie będzie raczej niemożliwe. Motocykl swoim wyglądem nasuwa na myśl raczej najciekawsze projekty z Bolonii, a nie coś prosto z małego garażu z Czech.