Drobne, ale bardzo znaczące zmiany, zamiast nowych motocykli, czyli stoisko Ducati na Intermocie.
Zgodnie z przewidywaniami, na tegorocznych targach Intermot Ducati nie pokazało żadnych nowych maszyn. Nie można jednak powiedzieć, że Włosi przyjechali do Kolonii z pustymi rękami. Stoisko Ducati, jak zwykle, prezentowało się okazale i było na czym zawiesić wzrok. Bolończycy do Niemiec przywieźli m.in. zeszłoroczną premierę, czyli Multistradę 1200, całą rodzinę Hypermotardów, przez Monstery (również w owiewkach z kolekcji logomania) aż do budzących największe emocje sportów.
Wśród sportowych maszyn Ducati szczególne wrażenie robi model 1198 SP, jak mówią o nim konstruktorzy z Bolonii, track ready. Na pokładzie jednośladu swoje miejsce znalazły takie systemy, jak Ducati Traction Control (DTC), Ducati Quick Shifter (DQS), Ducati Data Analyser (DDA), a także tylny amortyzator Ohlins TTX, sprzęgło antyhoppingowe oraz lekki aluminiowy bak.
Po raz pierwszy również mogliśmy na żywo zobaczyć model 848 Evo zarówno w czarnym matowym malowaniu, jak i w arktycznej bieli. Maszyna robi wrażenie nie tylko swoim wyglądem, ale również specyfikacją techniczną. Jednostka napędowa generuje teraz bowiem 140 KM oraz 98 Nm. Aby zatrzymać 'bestię’, inżynierowie zaopatrzyli sporta w hamulce Brembo monoblock. Na pokładzie znalazł się także amortyzator skrętu. Na sucho maszyna waży zaledwie 168 kg, a patrząc na to, jaką mocą dysponuje, aż ciężko nie wyobrażać sobie, jak może jeździć się nią po torze wyścigowym.