[Test] Yamaha MT-07 2019 – naked nie tylko dla początkujących - zdjęcie
[Test] Yamaha MT-07 2019 – naked nie tylko dla początkujących
Yamaha MT-07 trafiła do sprzedaży w 2013 roku. Stała się jednym z najpopularniejszych sprzętów wykorzystywanych przez szkoły jazdy – czy to oznacza, że zaspokoi oczekiwania głównie początkujących i średnio doświadczonych motocyklistów a doświadczeni powinni omijać ją szerokim łukiem? Postanowiliśmy to sprawdzić…
Disclock Kovix KNL14 – zły sen sąsiada - zdjęcie
Disclock Kovix KNL14 – zły sen sąsiada
Do redakcyjnego laboratorium trafiła Kovix KNL14 - blokada tarczy hamulcowej z wbudowanym alarmem o głośności 120 dB. Jak wypadła w ciągu kilku miesięcy użytkowania oraz jakie są jej mocne i słabe strony - odpowiadamy poniżej.
Nowa Honda CBR1000RR Fireblade SP – potężna moc w przyjaznej formie - zdjęcie
Nowa Honda CBR1000RR Fireblade SP – potężna moc w przyjaznej formie
Nową Hondę CBR1000RR Fireblade SP testowaliśmy w mieście, na autostradzie, obiekcie szkoleniowym i na torze wyścigowym. W dwa dni pokonaliśmy ponad 1000 km, wypaliliśmy kilkadziesiąt litrów paliwa i „zajeździliśmy” komplet opon. Po drodze zaliczyliśmy wiele ciekawych przygód, włącznie z utknięciem na poboczu autostrady A2 z pustym bakiem... Wszystko „ku chwale testu!”
Yamaha XT660Z, Suzuki V-Strom, BMW F800GS, Triumph Tiger 800 - zdjęcie
Yamaha XT660Z, Suzuki V-Strom, BMW F800GS, Triumph Tiger 800
Do naszego laboratorium trafiły cztery turystyczne enduro stanowiące przegląd różnego rodzaju koncepcji. Poczynając od jednocylindrowej sześćsetki, przez dwa cylindry w różnych układach, po trzycylindrową rzędówkę. Oto Yamaha XTZ660 Tenere, BMW F800 GS, Suzuki V-Strom 650 i Triumph Tiger 800 XC.
Kawasaki Ninja 250R (od 2008) – test, wrażenia z jazdy - zdjęcie
Kawasaki Ninja 250R (od 2008) – test, wrażenia z jazdy
Kawasaki Ninja 250R, kiedy pojawiła się na rynku w 2008 roku, była swego rodzaju fenomenem. Nagle okazało się, że zainteresowanie motocyklem przerosło możliwości fabryki, która nastawiła się raczej na to, że w Kraju nad Wisłą sprzeda się zaledwie kilka sztuk i resztę produkcji wysłano do naszych sąsiadów. Tymczasem na Ninję 250R przyjmowane były zapisy, a klienci – jak zdradził nam jeden z zaprzyjaźnionych salonów – żeby znaleźć się wyżej w kolejce do zakupu, uciekali się do metod rodem z PRL-u i oczekiwania na wymarzonego Fiata 125P.