Jest rok 2030, przeżyliśmy pandemię dużym kosztem. Społeczeństwo upadło i przeszliśmy walkę o wszystko – od papieru toaletowego po jedzenie i wodę. Coś jak w MadMaxie.
Wyobraźcie sobie wojownika pędzącego przez współczesne miasto Radom, no dobra, niech będzie Los Angeles na równie groźnie wyglądającym motocyklu z biało niebieskim logiem BMW.
BMW R9T to pojazd zainspirowaną wizją takich czasów. Jednorazową, spersonalizowaną wariacją nowego krążownika BMW R18, zbudowaną przez artystów z moskiewskiego garażu Zillers.
Bazuje na konstrukcji R18, ale ma całkowicie przeprojektowane nadwozie wykonane w całości z wykonanych aluminium. Karoseria integruje wszystkie jego elementy pojazdu od reflektorów, aż po tylne światło w jednolitą bryłę z surowym metalowym wykończeniem, nadającym mu surowy, post-apokaliptyczny wygląd.
Motocykl wyposażono w reflektor LED oraz tylne światło zamontowane na przesuwanym tylnym siedzeniu, które można otworzyć, aby uzyskać dostęp do instalacji elektrycznej pojazdu. Deskę rozdzielczą wkomponowano w zbiornik paliwa.
Niżej w oczy rzuca się szeroki silnik boksera oryginalnego R18. Nadwozie Zillers Garage nadaje motocyklowi objętość, dzięki czemu boxer BMW wygląda tak, jakby z motocykla wyrastała para bicepsów.
R9T również nie zapewnia zbyt dużego prześwitu, ale nie będzie jeździć po ulicach; raczej uświetni kolekcję motocykli lub jakąś galerię. A poza tym, wizja post-apokaliptycznego Los Angeles wciąż wydaje się dość odległa…
Więcej znajdziecie na yankodesign.com…
Zostaw odpowiedź