Unia Leszno, główny faworyt w wyścigu o Drużynowe Mistrzostwo Polski, nie miała problemów z pokonaniem Włókniarza pod Jasną Górą. Po kolejnej porażce na własnym torze częstochowianie dalej nie mogą być pewni szóstej pozycji po rundzie zasadniczej gwarantującej udział w fazie play-off.
Gospodarze do pojedynku z Unią przystąpili osłabieni brakiem Jonasa Davidssona oraz Borysa Miturskiego. Pierwszy z nich odpoczywa po operacji twarzy, która była następstwem upadku podczas spotkania ligowego z Tauronem Tarnów, natomiast częstochowski junior doznał urazu kolana podczas zawodów młodzieżowych. Dodatkowym osłabieniem Włókniarza był fakt, że trener Jan Krzystyniak pod nieobecność Davidssona nie mógł skorzystać z zastępstwa zawodnika, ponieważ od niedzieli obowiązywały nowe listy żużlowców zastępowanych, a Szwed z powodu małej liczby startów nie został na nich uwzględniony.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla gości, którzy podwójnie zwyciężyli w wyścigu juniorskim. Częstochowianie liczyli na dobrą postawę Taia Woffindena, jednak Anglik od początku sezonu nie może znaleźć formy sprzed roku i kompletnie zawodzi działaczy swojego polskiego klubu. Kolejne dwie gonitwy pokazały, że gdyby Włókniarz miał wsparcie w młodzieżowcach, o korzystne wyniki byłoby mu znacznie łatwiej. Najpierw próbkę swoich możliwości dał Rafał Szombierki, który pokonał Jarosława Hampela, a chwilę później Lewis Bidger i Sławomir Drabik zostawili za swoimi plecami Damiana Balińskiego.
Nietypowy przebieg miał wyścig czwarty. Tuż po starcie najlepszy był Rune Holta, jednak liderowi Włókniarza niebezpiecznie podniosło motocykl, przez co nie mógł płynnie wejść w pierwszy wiraż częstochowskiego toru. Holta tym samym musiał przedłużyć sobie prostą, przez co spowodował upadek…swojego kolegi z zespołu. W powtórce, która odbyła się bez wykluczonego Norwega z polskim paszportem, nie mógł wystąpić poszkodowany Marcin Bubel. Młodego adepta częstochowskiej szkółki zastąpił Tai Woffinden, który tylko przez chwilę jechał w kontakcie z rywalami. Unia objęła w tym momencie sześciopunktową przewagę.
Leszczynianie, wśród których po raz kolejny znakomicie prezentowali się liderzy, Jarosław Hampel, Janusz Kołodziej oraz Leigh Adams, w dalszej części meczu całkowicie kontrolowali jego przebieg. Gospodarze na tle bardzo dobrze dysponowanych gości wyglądali na zagubionych na własnym torze. Znów jedynym równorzędnym zawodnikiem dla rywali był Rune Holta; wyskoki formy notowali Lewis Bridger i Rafał Szombierski. Przed wyścigami nominowanymi Unia prowadziła 46:32 i była pewna końcowego triumfu.
Czternastopunktowa nadwyżka nad Włókniarzem nie była wystarczająca dla leszczyńskich żużlowców, którzy po zakończeniu ostatniej gonitwy powiększyli ją do dwudziestu "oczek". Zmierzająca po mistrzowską koronę, Unia dała Częstochowianom srogą lekcję ligowego speedwaya. Podopieczni Jana Krzystyniaka muszą szybko wyciągnąć z tej lekcji odpowiednie wnioski, bowiem już w niedzielę wybierają się do Tarnowa na niezwykle ważny pojedynek z Tauronem.
Po meczu powiedzieli:
Sławomir Kryjom (menedżer Unii Leszno): "Dyspozycja naszego zespołu jest bardzo dobra. Zbliżamy się do zwycięstwa w rundzie zasadniczej, jednak do Drużynowego Mistrzostwa Polski jeszcze bardzo daleka droga. Faza play-off rządzi się swoimi prawami, dlatego nikt z Leszna nie mówi, że złote medale są już dla nas zarezerwowane. Jeśli chodzi o formę Włókniarza to na swoim torze są zawsze groźni. Myślę, że przy odrobinie szczęścia częstochowianie mają szansę na szóstą pozycję po rundzie zasadniczej i tym samym obronienie miejsca w Ekstralidze".
Janusz Kołodziej (Unia Leszno): "Jeśli popatrzymy tylko na wynik to nasze zwycięstwo faktycznie jest bardzo okazałe, jednak mogę zapewnić, że nie było łatwo rywalizować z częstochowskimi zawodnikami. Mimo osłabienia Włókniarze zaprezentowali się bardzo ambitnie, dlatego ostateczna wygrana cieszy mnie podwójnie. Mam nadzieję, że nasza forma cały czas będzie wysoka i do fazy play-off przystąpimy z pierwszej pozycji".
Jan Krzystyniak (trener Włókniarza Częstochowa): "Może to, co powiem staje się już nudne, ale moi zawodnicy po raz kolejny pojechali w kratkę. Nie można mieć pretensji do Rune Holty, Lewisa Bridgera i Rafała Szombierskiego, jednak pozostali poza Marcinem Bublem, który dopiero uczy się ligowego żużla pojechali bardzo słabo. Peter Karlsson stara się jak może, kombinuje ze sprzętem i liczę, że końcówka sezonu w wykonaniu tego zawodnika będzie równie dobra jak jego początek. Sławomir Drabik odebrał nowy sprzęt, jednak jego wynik był bardzo mizerny. Na koniec zostawiam Taia Woffindena. Niestety, ale dyspozycja tego zawodnika to katastrofa. Dodatkowo Anglik ma ciągłe pretensje o przygotowanie toru. Myślę, że żużlowiec, który jest stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix nie powinien się tak zachowywać".
Lewis Bridger (Włókniarz Częstochowa): 'Mogę być zadowolony ze swojego występu. Osiem punktów zdobytych w meczu z tak silnym rywalem jak Unia Leszno to dobry wynik. Martwi mnie tylko wysoka porażka. Mam nadzieję, że już w kolejnym meczu pojedziemy znacznie lepiej. Bardzo żałuję, że nie mogłem wystąpić w ostatnim pojedynku Włókniarza we Wrocławiu. Liga polska jest dla mnie bardzo ważna, a dobre występy w tych rozgrywkach dają mi dużą satysfakcję".
Unia Leszno 55:
1. Jarosław Hampel 11 (2, 3, 2, 3, 1)
2. Troy Batchelor 2+1 (0, 1, 1*, 0)
3. Janusz Kołodziej 10+1 (3, 3, 1, 1, 2*)
4. Damian Baliński 9+1 (0, 1, 3, 2*, 3)
5. Leigh Adams 13+1 (3, 3, 1*, 3, 3)
6. Jurica Pavlic 7+2 (2*, 2*, –, 2, 1)
7. Sławomir Musielak 3 (3, 0)
Włókniarz Częstochowa 35:
9. Peter Karlsson 5 (1, 2, 2, 0, 0)
10. Rafał Szombierski 7+2 (3, 1*, 0, 2*, 1)
11. Sławomir Drabik 1 (1*, 0, 0, –)
12. Lewis Bridger 8 (2, 2, 3, 1, 0)
13. Rune Holta 12 (w/su, 2, 3, 3, 2, 2)
14. Marcin Bubel 1 (1, u/–, –, 0, –)
15. Tai Woffinden 1 (0, 1, 0, 0)
Bieg po biegu:
1. Musielak, Pavlic, Bubel, Woffinden 1:5
2. Szombierski, Hampel, Karlsson, Batchelor 4:2 (5:7)
3. Kołodziej, Bridger, Drabik, Baliński 3:3 (8:10)
4. Adams, Pavlic, Woffinden, Holta (w/su) 1:5 (9:15)
5. Hampel, Bridger, Batchelor, Drabik 2:4 (11:19)
6. Kołodziej, Holta, Baliński, Woffinden 2:4 (13:23)
7. Adams, Karlsson, Szombierski, Musielak 3:3 (16:26)
8. Holta, Hampel, Batchelor, Bubel 3:3 (19:29)
9. Baliński, Karlsson, Kołodziej, Szombierski 2:4 (21:33)
10. Bridger, Pavlic, Adams, Drabik 3:3 (24:36)
11. Holta, Szombierski, Kołodziej, Batchelor 5:1 (29:37)
12. Hampel, Holta, Pavlic, Woffinden 2:4 (31:41)
13. Adams, Baliński, Bridger, Karlsson 1:5 (32:46)
14. Baliński, Kołodziej, Szombierski, Karlsson 1:5 (33:51)
15. Adams, Holta, Hampel, Bridger 2:4 (35:55)