Spis treści
Henderson KJ Streamline otrzymał pełne, stalowe owiewki. Jego twórca dokonał tego na początku lat ’30. Niestety powstała tylko jedna sztuka…
W latach ’20 ubiegłego wieku, motocykle spod marki Henderson uznawane były za jedne z najlepszych w USA – dlatego też m.in. pełniły służbę policyjną. Marka zamknęła się w kryzysie na początku lat ’30, ale wcześniej powstał model Henderson KJ Streamline.
Tak wyglądał i brzmiał zwykły Henderson KJ Streamline:
Wbrew nazwie nie był ani trochę opływowy, bardziej przypominał nakeda. Za to był szybki. Napędzał go 4-cylindrowy, ustawiony wzdłużnie silnik o pojemności 1300 ccm. Moc 40 KM pozwalała mu rozpędzić się do oszałamiających wtedy 160 km/h. Późniejsza modyfikacja dodała kolejne 5 KM mocy, podnosząc barierę prędkości do ok. 180 km/h!
Wtedy pojawił się pan Orley Ray Courtney. Posiadał Hendersona KJ Streamline, ale nie był związany zawodowo z motocyklami. Pracował jako kowal w fabryce samochodów Oldsmobile, a odpowiedzialny był m.in. za kształtowanie metalu na nadwozia prototypowych modeli firmy. Courtney żałował, że motocykle nie oferują ochrony przed wiatrem i nie są tak opływowe jak samochody… Dlatego zrobił coś, co wtedy w motocyklizmie zupełnie nie istniało: pełne owiewki.
Orley Ray Courtney wykonał nadwozie własnoręcznie, ze stali, za pomocą prasy mechanicznej. Efekt był oszałamiający – świat nie widział jeszcze takiego motocykla.
Galeria zdjęć – Henderson KJ Streamline z owiewkami Courtneya:
Courtney nie poprzestał na owiewkach. Zamontował fantastyczny zestaw zegarów. Przedni grill dodaje elegancji, a wydechy same w sobie stanowią ikonę stylu art deco w motoryzacji. Koła zamienił na 10-calowe ze skutera, ale z oponami zaprojektowanymi do samolotów, aby skuteczniej tłumiły wyboje. Przeprojektował także przednie zawieszenie, aby lepiej pasowało do zamkniętego nadwozia – użył podzespołów zapożyczonych z Oldsmobile. Znaczą wadą był fakt, że stalowe owiewki były wyjątkowo ciężkie i trudne do wykonania.
Courtney zgłosił swój projekt do urzędu patentowego i otrzymał swój patent (kilka skanów szkiców patentowych w galerii zdjęć). Niestety Courtney skupił się na innych pomysłach i nie zbudował już chociażby drugiego takiego motocykla.
Jedyny egzemplarz jest w posiadaniu kolekcjonera motocykli z Syracuse (Nowy York). Frank Westfall najpierw spędził kilka lat na pełnym odrestaurowywaniu customowego Hendersona KJ Streamline, a następnie odwiedził kilka wystaw – i to radośnie jeżdżąc nim po terenie wystawowym!
Aktualnie motocykl wciąż jest jego własnością, ale stoi na wystawie First Art Museum w mieście Nashville, Tennessee, USA. Oczywiście jest to muzeum sztuki, a nie motoryzacji.
P.S.: To chyba jeden z niewielu motocykli, który zdecydowanie lepiej wygląda BEZ nikogo na pokładzie…
Zostaw odpowiedź