Długi dystans: skuter Barton Falcon 125 - zimowa dzielność #3 - Motogen.pl

Barton Falcon pełni głównie rolę wahadłowca przemierzając dwie dzielnice miasta stołecznego. Jak  na razie nie zawiódł nas ani razu, choć zaczyna miewać już swoje kaprysy.

 

Zobacz także:

Skuter Barton Falcon 125 – test długodystansowy – # 1

Długi dystans: skuter Barton Falcon 125 po pierwszym przeglądzie – #2


Pierwszą małą awarią były problemy z oświetleniem postojowym. Barton przestał włączać światła postojowe zarówno z przodu, jak i z tyłu pojazdu. Przyczyną okazała się wysunięta kostka elektryczna z włącznika świateł na kierownicy. Dosunięcie jej wyeliminowało problem, choć trochę czasu i odrobinę nerwów zajęło umiejscowienie tej usterki.

 

Barton Falcon 125


Poza tą drobną niedogodnością na razie nie zauważyliśmy większych problemów. Kilkukrotnie pojawiły sie problemy z rozruchem, ale nie mamy pewności, czy nie jest to wada akumulatora, ponieważ do redakcji skuter dotarł z rozładowaną baterią. Teraz, kiedy temperatury często oscylują w okolicach zera, czasem rozruch zimnego silnika wymaga użycia archaicznego kopniaka. Ale grunt, że jest. To niezwykle przydatne urządzenie, zwłaszcza w pojazdach, których nie da się zapalić „na popych”.

 

Czytaj dalej na następnej stronie>>>

 

 

Zimowy tragarz

 

Bez wątpienia przy okazji następnej wizyty w serwisie na przeglądzie okresowym poprosimy o baczne przyjrzenie się przedniej tarczy hamulcowej, gdyż czasem przy hamowaniu mamy wrażenie, że jest nieco krzywa. Zjawisko tym bardziej zastanawiające, że zdarza się tylko co jakiś czas.

 

 

Barton Falcon wyposażony w pojemny kufer stał się prawdziwym tragarzem. Ilość bagażu, jaki można na niego zapakować, jest imponująca. Dzięki wielkiemu kufrowi przestała doskwierać nieco ograniczona przestrzeń bagażowa pod siodłem, pod którym nie mieści się pełnowymiarowy kask. Za to sprytny schowek na drobiazgi na kolumnie kierownicy mieści sporo przydatnych, podręcznych rzeczy.


Zaskakująco dobrze Barton radzi sobie na ośnieżonych ulicach. Zupełnie standardowe opony nie raz udowodniły, że niewielka stodwudziestkapiątka jak Barton Falcon w zakorkowanym i zaśnieżonym mieście staje się najszybszym pojazdem.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany