28-latek z Ostrowa Wielkopolskiego rozpoczął weekend od wywalczenia pierwszego pola startowego do obu połączonych wyścigów Alpe Adria i WMMP, pokonując tor w Moście z rekordowym czasem okrążenia. Z uwagi na wysokie temperatury Zieliński planował dwukrotnie startować na twardych oponach, co miało dać mu przewagą na ostatnich okrążeniach. Niestety pierwszy wyścig został przerwany na cztery kółka przed planowanym finiszem. Czekający z decydującym atakiem ostrowianin został więc sklasyfikowany na drugiej pozycji, tuż za Węgrem Janosem Chrobakiem.
Dzień później motocyklista ekipy Yamaha Szkopek Team by POLand POSITION nie miał już sobie równych i na pełnym dystansie perfekcyjnie zrealizował swój plan, pokonując Chrobaka o pół sekundy i sięgając po swoje pierwsze zwycięstwo w Alpe Adria w tym sezonie. W efekcie ostrowianin awansował z czwartego na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej międzynarodowej serii.
Zmagania Alpe Adria były także rundą Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski, które Zieliński wygrywał już trzykrotnie. W Czechach aktualny mistrz Supersportów był bezkonkurencyjny w obu wyścigach, dwukrotnie dopisując na swoje konto komplet punktów, a w niedzielę wyprzedzając drugiego z Polaków o blisko minutę. Dzięki temu trzykrotny mistrz Polski umocnił się na czele tabeli WMMP z siedmioma zwycięstwami na osiem startów.
Piąta z sześciu rund Alpe Adria odbędzie się w drugi weekend sierpnia na węgierskim torze Hungaroring. Dwa tygodnie później w Poznaniu odbędzie się z kolei piąta z sześciu rund mistrzostw Polski.
Więcej informacji o Sebastianie Zielińskim pod adresem www.zielinskiracing.pl
Sebastian Zieliński
„Jestem bardzo zadowolony z tego weekendu, choć był on bardzo trudny. Na torze było gorąco i duszno, ale jestem w tym roku w świetnej formie i nie miałem z tym problemów. Z powodów zdrowotnych musiałem niedawno zrezygnować w ostatniej chwili z debiutu w mistrzostwach Niemiec klasy Supersport i nie mogłem się doczekać powrotu na tor. Jestem bardzo zadowolony z rekordowego czasu ustanowionego w kwalifikacjach. Postanowiłem do obu wyścigów wystartować na twardszych mieszankach opon. Wiedziałem, że dzięki temu ostatnie okrążenia będą należały do mnie. Niestety, pierwszy wyścig został przerwany na cztery kółka przed metą. Jechałem wtedy na drugiej pozycji i nie mogłem do końca zrealizować swojego planu. Drugi wyścig potoczył się już idealnie, a po zaciętej walce wyprzedziłem Chrobaka na cztery kółka przed końcem i nie oddałem prowadzenia już do samej mety. Cieszę się z pierwszej w tym roku wygranej w Alpe Adria i umocnienia prowadzenia w WMMP w drodze po czwarty tytuł mistrza Polski.”