Kibice Rossiego tłumnie stawili się na legendarnym obiekcie Autodromo Nazionale Monza, żeby podziwiać swojego idola w akcji na czterech kółkach. Ten natomiast sprawił, że nie wrócili do domu zawiedzeni – zwyciężył w całej imprezie, kończąc swój tegoroczny motorsportowy sezon z przytupem.
Rywalizując z wieloma profesjonalnymi kierowcami, VR triumfował w klasyfikacji łącznej z przewagą ponad 50 sekund i zostawił w pokonanym polu między innymi gwiazdę WRC Thierry’ego Neuville’a oraz legendę motocrossu Tony’ego Cairoliego.
Po zakończeniu Monza Rally Show Valentino Rossi powiedział: To był szczególny rok. Po wyścigu w Walencji nie za bardzo chciało mi się tu przyjeżdżać, ponieważ byłem trochę zmęczony, lecz z czasem moje samopoczucie się poprawiło, a zakończenie sezonu na Monzie jest zawsze świetne – to bardzo wyjątkowe zawody.
Mogę to przyjechać i rywalizować z o wiele lepszymi kierowcami ode mnie, a po długim sezonie na torze fajnie jest spędzić trochę czasu z moim teamem. To zawsze wspaniała zabawa, a Uccio i Brivio przez cały rok gadają tylko o tym, który z nich tym razem będzie szybszy.
Dużo emocji, ale bez zbędnej presji. Każdego roku ten event jest coraz lepszy. Tym razem dopisała pogoda i miło było się pożegnać z fanami przed zimową przerwą w taki właśnie sposób.
Oprócz Rossiego z pazurem Monstera na masce startowali w tym roku także jego przyjaciele – Alessio ‘Uccio’ Salucci (5. miejsce) oraz bracia Brivio (3. miejsce), a odcinki specjalne przecierał Steve ‘Baggsy’ Biagioni w swoim driftowym Nissanie S13 200Sx.
Ciężko opisać słowami niezwykły klimat panujący na Monza Rally Show – zapraszamy więc na monsterenergy.com, gdzie jeszcze w tym tygodniu zamieścimy materiał video z tegorocznej edycji tej imprezy.