Rozwiązanie to działa na takiej samej zasadzie jak telemetria, którą można spotkać w motocyklach wyścigowych oraz topowych wersjach drogowych maszyn sportowych. Urządzenie będzie rejestrowało prędkość, punkty hamowania, przebieg oraz lokalizację motocykla. Dzięki temu będzie można określić, którzy kierowcy powinni zapłacić więcej, ponieważ ryzyko wypadku jest większe, a którzy mniej, ponieważ są bardziej doświadczeni.
Obecnie program jest w fazie testów i korzystają z niego wolontariusze ze wschodniej części Kanady. Firma Baseline Telematics przekonała do swojego rozwiązania kilka firm ubezpieczeniowych i dzięki temu niektórzy motocykliści już teraz będą mieli wyliczane składki na podstawie danych z zainstalowanego urządzenia. Według danych, które zebrali pomysłodawcy, większość wypadków ma miejsce w dzień, odbywa się bez udziału drugiego pojazdu, na suchych drogach podczas pokonywania zakrętu.
Celem przedsięwzięcia jest sprawienie, że składki ubezpieczeniowe będą wyliczane w bardziej uczciwy sposób. Czy rozwiązanie się przyjmie? Czy zostanie wprowadzone także w innych krajach? Tego dowiemy się w najbliższych latach.