Dynamiczny, wygodny i wręcz stworzony do podróży - tak najkrócej można opisać Triumpha Sprinta ST. To jedna z najciekawszych propozycji w segmencie s...
Triumph Speed Triple to bez wątpienia rewelacyjny motocykl. Mogłoby się wydawać, że wersja „R” tej maszyny będzie jeszcze lepsza. To słuszne założenie, jednak problem pojawia się, gdy szukamy sensu istnienia naked bike’a wyposażonego w wyścigowe komponenty…
Po materiale dotyczącym customizingu po japońsku pojawiły się głosy, że chcecie widzieć więcej przerobionych motocykli. Można rzec: „Mówisz i masz!”. Zamiast prezentowania konstrukcji z dalekiego wschodu lub zachodu wychyliliśmy głowę za płot. Przed wami to co znaleźliśmy.
W momencie kiedy europejscy producenci balansują na granicy obłędu permanentnie ulepszając swoje motocykle pod kątem sportowym, Japończycy przechodzą przez okres stagnacji. Zastanawiamy się, czy kierunek rozwoju obrany na Starym Kontynencie ma dla przeciętnego użytkownika sens?
O Triumphie Tiger Explorer zrobiło się ostatnio głośno. Atak Brytyjczyków na klasę turystycznych enduro odbił się szerokim echem. Po teście szosowym zebrał u nas bardzo pozytywne opinie, ale czy w terenie jest równie dobry?
propozycja Triumpha wydaje się bezpośrednim, najbardziej niebezpiecznym konkurentem dla legendarnego GS. Spece z Hinckley hurtem zamówili motocykle BMW i rozkręcając je do ostatniej śrubki, postanowili każdy element dopracować lepiej, dodając do tego swoją sprawdzoną wcześniej receptę na sukces – trzy cylindry, dużo mocy, bogate wyposażenie i sportowy charakter. Czy rzeczywiście Explorer jest tak dobry?
Do naszego laboratorium trafiły cztery turystyczne enduro stanowiące przegląd różnego rodzaju koncepcji. Poczynając od jednocylindrowej sześćsetki, przez dwa cylindry w różnych układach, po trzycylindrową rzędówkę. Oto Yamaha XTZ660 Tenere, BMW F800 GS, Suzuki V-Strom 650 i Triumph Tiger 800 XC.
Chłopaki z fabryki w Hinckley wreszcie zebrali się na odwagę i na targach Intermot przedstawili światu nową generację swojego bestsellera. 65.000 sprzedanych egzemplarzy Speed Tripla od czasu pierwszej generacji z 1994 roku, a najnowszy z nich nareszcie trafił do redakcji.
Przedstawiamy Wam dwa brytyjskie cruisery. Bazujące na tym samym motocyklu, a jednak tak od siebie różne: Triumph Thunderbird i Triumph Thunderbird Storm. Aby było ciekawiej, swoje opinie przedstawią dwaj główni testerzy motocykli, Kuba i Olaf.
Triumph niczego nie udaje. Jest twardzielem. Zaprojektowano go, jako gościa nie bojącego się transportować kufry, dwie osoby, namiotu, zapasu wody, lin, małej wyrzutni rakiet i całej masy wyposażenia w podróży przez dalekie kraje o niestabilnej sytuacji politycznej.
Brytole to jednak banda łebskich ludków. Mając znakomity motocykl sportowy, a widząc potrzebę dostarczenia klientom średniolitrażowego nagusa, rozebrali Daytonę 675 do rosołu, zmienili to i owo, wrzucili kilka elementów wzorowanych na Speed Triple i w ten sposób powstał Street Triple.
Triumphowi mimo posiadania w ofercie Tigera i Sprinta ST, ciągle brakowało dużego i ciężkiego, autostradowego krążownika do długodystansowej turystyki. Anglicy postanowili zapełnić tą lukę, ale jak zwykle obrali nieco inną drogę. Zamiast więc projektować od podstaw zupełnie nowy motocykl, wzięli na warsztat Sprinta i dokonali w nim kilku modyfikacji. W ten sposób powstał prezentowany Sprint GT.