T-Max w wykonaniu Ludovica Lazaretha jest ultranowoczesny, ładny i na pewno niejeden miłośnik tego typu sprzętów chciałby mieć właśnie tak wyglądający maksiskuter w garażu. Patrząc na takiego T-Max-a, aż szkoda, że nie da się go normalnie kupić u dealerów Yamahy.
„Wiele moich projektów jest inspirowanych nowoczesną technologią i rozwiązaniami stosowanymi w przemyśle lotniczym. Podczas tworzenia wersji Hyper Modifying modelu T-Max starałem się podkreślić aerodynamiczne elementy maszyny za pomocą materiałów i elementów, które są stosowane w nowoczesnych samolotach. Właśnie wtedy pojawiła się koncepcja zastosowania turbodoładowania! Jak tylko rozpocząłem prace nad wersją T-Max Hyper Modified, miałem jeden cel – przekroczyć barierę 200 km/h. Aby to osiągnąć, zamontowałem turbosprężarkę, która podniosła moc T-Max-a o około 30%, czyli do blisko 60 KM. W takiej formie skuter jest niesamowicie szybki, a brzmienie jego silnika przyprawia o mocniejsze bicie serca”.