StreetBike Freestyle - Motogen.pl

autor: Daniel „Kwiatek” Kwiatkowski

W dniach 30–31 sierpnia nowoczesny parking stadionu piłkarskiego Zawisza w Bydgoszczy stał się w miejscem zmagań najlepszych stunterów z całej Polski. To właśnie tu, podczas dwudniowej imprezy odbyła się II runda Mistrzostw Polski w stuncie, na której wyłoniono oficjalnego mistrza sezonu 2008!

W sobotę, pierwszego dnia zawodów, już od godzin przedpołudniowych z daleka dało się słyszeć ryk silników. 'Miejsce zero’ szybko zaczęło zapełniać się naładowanymi adrenaliną maniakami jazdy na jednym kole. Zawodnicy mieli do dyspozycji ogrodzony stalowymi barierkami,plac zawodów oraz zamkniętą strefę treningową. Pogoda dopisywała już od samego początku, a sama miejscówka to miejsce wręcz wymarzone do treningów. Nic więc dziwnego, że tak strefa treningowa, jak i miejsce zawodów, były wręcz oblegane przez stunterów chcących 'wjeździć’ się przed przejazdem konkursowym. Grupa startujących była na tyle liczna, że nie sposób było pomieścić wszystkich trenujących jednocześnie i trenowali w grupach.

Około południa, zgodnie z planem, odbyły się eliminacje w klasie do 550 ccm, zdominowanej przez skutery. Wśród siedemnastu jednośladów spośród skuterów wyróżniły się jedynie: Yamaha DT 125, Aprilia RS oraz Honda CBR 125. Zapowiadany pokaz ratownictwa medycznego, który miał odbyć się po eliminacjach klasy do 550 ccm, niestety, nie doszedł do skutku i zaraz po skuterach nadszedł czas na prawdziwe emocje,przy ryku ponad stukonnych maszyn. Klasa powyżej 550 ccm, bo niej właśnie mowa, wyglądała po raz kolejny niczym 'CBR f4 stunt cup’. Zgromadziła zdecydowanie więcej widzów, tłoczących się przy barierkach. Niestety, mimo usilnych prób wszystkich zawodników, bydgoska publika nie bawiła się chyba zbyt dobrze. Nagradzanie brawami także przychodziło jej z dużą trudnością. Sytuację ratowali jednak organizatorzy – Cygan (www.surface56.com) oraz Fiodor (www.stuntdays.com). Mimo że chłopaki nie są profesjonalnymi konferansjerami, dobrze poradzili sobie z tym zadaniem. Brakowało może nieco opisów wykonywanych przez zawodników trików, a nagminnie puszczane podczas ich przejazdów reklamy były po pewnym czasie dość meczące.…Klasa powyżej 550 ccm wyglądała po raz kolejny niczym 'CBR f4 stunt cup’…

Po pierwszym dniu zawodów stunterzy udali się na należyty spoczynek… aby już wieczorem wybrać się na afterparty do jednego z bydgoskich klubów. Okazało się jednak, że składowe barwy na bluzach z kapturem nie pasowały do profilu klubu Jack, w którym miała odbyć się impreza. Dlatego też duża część osób nie została do niego wpuszczona, włącznie z gwiazdami wieczoru – toruńskimi squadami hoph-hop’owymi PTP i MaccaSquad, które miały dać tego dnia koncert specjalnie dla zawodników. Panów bramkarzy najwyraźniej nie interesował fakt, że muzycy zostali zaproszeni specjalnie dla zawodników StreetBike Freestyle, którego after miał odbyć się właśnie w ich klubie. Jest to niemałe niedociągnięcie ze strony organizatorów, jednak należy pamiętać, że wieczorne party nie jest tu sprawą priorytetową.

Drugi dzień zawodów także rozpoczął się punktualnie, co, trzeba przyznać, przy takich imprezach zdarza się rzadko. Organizatorzy zastosowali dość ciekawe rozwiązanie przejazdu zawodników: najpierw pięciu z klasy skuter, a następnie pięciu z klasy pow. 550 ccm. O kolejności przejazdu decydowało miejsce zajęte poprzedniego dnia. Dzięki temu zawody nie były tak monotonne. Po nich odbył się pokaz Stuntera13 oraz Raptownego, który w zawodach nie brał udziału. Chłopaki zdecydowanie odbiegają od reszty polskiej stawki umiejętnościami oraz stylem jazdy. Nieco irytujące było, niestety, nagminne przechodzenie przez bramki gapiów w strefie treningowej. Ochrona zdecydowanie zaniedbała tę sprawę. Pod koniec imprezy nastąpiło ogłoszenie wyników, z którymi, niestety, nie wszyscy zawodnicy do końca się zgadzali. Można było odnieść wrażenie, że atrakcyjność przejazdu i ogólne show były chyba wyżej oceniane niż technika i poziom trudności trików. Niekwestionowanym jednak zwycięzcą, tak jak w przypadku I rundy mistrzostw (eXtreme Moto na Bemowie), został Stunter13 z 1234 punktami. Kolejne miejsca to: 2 – Łukasz FRS (1100 pkt.) i 3 – Pasio (1075 pkt.). W klasie skuter zwyciężył Mateusz Pieńkowski (803 pkt.), kolejne miejsca zajęli: 2 – Krystian Przewoźny (776 pkt.) i 3 – Michał Hirsch (768 pkt.). Miłym zakończeniem było wręczenie każdemu zawodnikowi pamiątkowej zębatki i dyplomu uczestnictwa.  

StreetBike Freestyle 2008 to impreza udana od strony organizacyjnej. Oczywiście, miało miejsce kilka niedociągnięć (m.in. brak obsługi technicznej odpowiedzialnej za czystość miejsca przejazdu), lecz nie były one bardzo rażące. Sądzę, że tej imprezy nie powinno się raczej porównywać do eXtreme Moto, ponieważ jest to przedsięwzięcie na całkiem inną skalę. Biorąc pod uwagę, że organizatorzy zajmowali się tego typu imprezą po raz pierwszy, można śmiało stwierdzić, iż odnieśli sukces. Dlatego z wielką nadzieją i niecierpliwością oczekujemy edycji 2009.

Pełne wyniki na drugiej stronie