Dennis, mieszkaniec stanu Columbia, mówi o sobie krótko. Jestem twardy. Byłem w armii i niczego się nie bałem. Najtrudniejszą rzeczą było dla mnie poprosić kogoś o pomoc.
Thompson jest z zawodu mechanikiem lotniczym, ale jego główną pasją zawsze były motocykle. W pewnym momencie swojego życia zaczął ostro pić, by, jak sam mówi, uciszyć drzemiącą w nim złość. 17 lat temu doprowadziło to do fatalnego zdarzenia.
Dennis będąc pod wpływem alkoholu rozbił się na motocyklu. Spędził dwa miesiące w śpiączce, a w tym czasie jego serce zatrzymywało się sześć razy. Zaaplikowano mu łącznie 156 jednostek krwi. Kiedy się obudził, nie był tym samym człowiekiem. Stracił prawą rękę, prawą nogę i co najgorsze – również wzrok.
Co zrozumiałe, Dennis zaczął bardzo podupadać na duchu i czuć się totalnie bezwartościowy. Któregoś dnia jego brat David wyszedł z pozornie szaloną propozycją odbudowania zniszczonego w wypadku motocykla. Niewidomy motocyklista, korzystając ze swojej wiedzy, kierował pracami i po kilku miesiącach maszyna była gotowa.
Znalazł się również kierowca. W czasie rekonwalescencji Dennis poznał swoją obecną żonę Sandy, która specjalnie dla niego nauczyła się prowadzić zmodyfikowany, trójkołowy motocykl. Teraz częścią ich codzienności są wspólne wypady po okolicy.
Dennis mówi, że będąc w pozycji niewidomego pasażera używa swojego umysłu i wyobraźni bardziej, niż kiedy był kierowcą. Wedle jego słów możesz mieć wypadek w aucie, w przyczepie, w autobusie i w innych pojazdach. Nie powinno cię to jednak powstrzymać od tego co powinieneś robić i co sprawia ci radość.