Ryan Dungay zwycięzcą, a Austin Stroupe zdobywa drugie miejsce w Atlancie - Motogen.pl

Ryan Dungay z zespołu Rockstar Makita Suzuki Racing wygrał ósmą eliminację Mistrzostw FIM/AMA Supercross w klasie 450 ccm, rozegraną w Atlancie w hali Georgia Dome.

Ryan, jadący na Suzuki RM-Z450, doskonale wystartował w biegu głównym i natychmiast objął prowadzenie w wyścigu nadając fantastyczne tempo. Za nim podążali Trey Canard (Honda) i Ryan Villopoto (Kawasaki), który jest głównym rywalem Dungaya w walce o tegoroczny tytuł. Zawodnik na Kawasaki szybko wyprzedził Treya i próbował objąć prowadzenie, jednak pewna szybka i bezbłędna jazda motocrossowego Mistrza Ameryki w klasie 250 ccm z sezonu 2009 uniemożliwiała manewr wyprzedzania. Na jedenastym okrążeniu Villopoto popełnił błąd i upadł. Od tego momentu Ryan Dungay w pełni kontrolował wyścig, by na mecie pojawić się z komfortową przewagą ponad 10 s nad drugim w wyścigu Treyem Canardem. Ostatnie miejsce na podium wywalczył Davi Millaps (Honda). Wygrana w Atlancie jest trzecim w tym sezonie sukcesem tegorocznego debiutanta w klasie 450 ccm AMA Supercross i poważnym sygnałem dla rywali, że Ryan ma w tym sezonie jeden, jasny cel – mistrzostwo! Wygrana Dungaya i dopiero dziewiętnasta pozycja – dzielącego z nim do tej pory pozycję lidera w klasyfikacji generalnej – Villopoto oznacza, że zawodnik zespołu Rocstar Makita Suzuki ponownie zostanie samodzielnym liderem z dwudziestoma punktami przewagi nad drugim Joshem Hillem (Yamaha).
 
W klasie 250 ccm w mistrzostwach East Lites Supercross wyczyn Dungaya miał szansę powtórzyć jego kolega z zespołu Rockstar Makita Suzuki Racing, Austin Stroupe. Po dobrym starcie w połowie dystansu Austin wyprzedził Deana Wilsona (Kawasaki) i objął prowadzenie w wyścigu. Niestety, błąd parę okrążeń później sprawił, że zawodnik na Suzuki RM-Z250 upadł, jednak szybko poniósł motocykl i, mimo wypadku, dojechał do mety na drugiej pozycji. Stroupe jest obecnie na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej mistrzostw East Lites 250 ccm Supercross, zaledwie sześć punktów za liderem, Christophem Pourcelem (Kawasaki).

Ryan Dungay, zwycięzca Supercross 450 ccm: Świetnie wystartowałem, co dało mi możliwość kontrolowania przebiegu wyścigu. Nieczęsto się to udaje w wyścigach tej rangi i z tak znakomitymi rywalami, dlatego uważam tę rundę za wyjątkowo udaną. W treningach pracowaliśmy głównie nad ustawieniami wyścigowymi, które pozwolą nam jechać szybko przez całe dwadzieścia okrążeń. Kiedy udało mi się wystartować jako pierwszemu, jedyne, co musiałem robić, to skupić się na swoich liniach i równych, szybkich okrążeniach toru. Oczywiście, w sytuacji wyścigowej towarzyszy mi element presji, szczególnie gdy jestem na prowadzeniu, ale staram sobie z tym radzić, dobrze się bawić i robić swoje.
To jest trudny tor, na którym ciężko się wyprzedza. Ale jest to również bardzo specjalny tor. To właśnie tu odniosłem swoje pierwsze zwycięstwo w profesjonalnej serii wyścigowej. To był dla nas dobry weekend, fani na torze byli fantastyczni, a ja ścigałem się tu z największą przyjemnością. Wygrana to nagroda za pracę moją i zespołu, który zawsze motywuje mnie do dawania z siebie więcej.

Roger DeCoster, Team Manager: Towarzyszyły nam dziś wspaniałe emocje. Ryan nie tylko wygrał wyścig w pięknym stylu, ale odskoczył rywalom w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Jednak teraz wcale nie mamy zamiaru ograniczyć się do obrony tej przewagi, cały czas chcemy wygrywać.

Austin Stroupe, druga pozycja Supercross East Lites 250 ccm: Nie chciałem zbyt wcześnie objąć prowadzenia. Strategia, którą obrałem i moja jazda na tym torze były bardzo dobre. Wykręcałem systematycznie równe, dobre czasy okrążeń i nawet mimo pewnych problemów przy wyprzedzaniu i tego błędu, który popełniłem, uważam ten wyścig za udany.

Więcej o motocyklach Kawasaki