Na międzynarodowych aukcjach zabytkowych motocykli pojawiają się nie tylko perfekcyjnie zachowane lub odrestaurowane kompletne egzemplarze. Dużą popularnością cieszą się również tak zwane “zestawy w koszyku”, czyli maszyny rozmontowane i w stanie przed renowacją, często wyglądające jak naprędce pozbierana kupa złomu. Koneserzy znają jednak ich wartość – poprzedni rekord ceny sprzedaży pochodzi z 2014 roku, kiedy niekompletnego Brougha Superior z 1929 roku wylicytowano za ponad 1,5 miliona złotych.
Kolejny rekord padł dwa dni temu, a jego przedmiotem ponownie był Brough Superior, tym razem o rok młodszy. Za motocykl w stanie dalekim od doskonałości nabywca zapłacił na aukcji w brytyjskim H&H Classics National Motorcycle Museum równowartość ponad 2,1 mln zł! Na dokładnie takich samych maszynach startował w rajdach sześciodniowych szef i syn założyciela firmy – George Brough.
Na jednej z takich imprez, odbywającym się w 1929 roku w Szwajcarii Międzynarodowym Rajdzie Sześciodniowym, doszło do dwóch zdarzeń, które położyły się cieniem na dalszym rozwoju firmy. George Brough wystartował tam wraz z dwoma partnerami – F.P Dicksonem i Eddiem Meyerem. Już pierwszego dnia Dickson uległ ciężkiemu wypadkowi, w którym złamał nogę. Groziła mu amputacja stopy.
Brough i Meyer wycofali się z rywalizacji i pojechali za karetką wiozącą Dicksona do szpitala w Genewie. Po drodze doszło do kolejnego wypadku. Auto jadące po złej stronie jezdni wpadło na Brougha, który również złamał nogę. Po tym wydarzeniu już do samej śmierci w 1970 roku poruszał się o lasce.
Wydarzenia w Szwajcarii zakończyły się znacznie gorzej dla F.P. Dicksona. Nie pozwolił on na amputację poważnie uszkodzonej w wypadku stopy, przez co nabawił się groźnych powikłań i umarł na zapalenie płuc w 1931 roku, w wieku zaledwie 42 lat.